Liczba dorosłych mieszkańców Wysp zmagających się z terminowym opłaceniem rachunków i długów wzrosła do prawie 11 milionów. Według Financial Conduct Authority (FCA), w styczniu problemy finansowe miało około 3,1 miliona osób więcej niż w maju ubiegłego roku.
Z danych FCA wynika, iż nawet co 10. dorosły mieszkaniec Wielkiej Brytanii (11 proc.) w ciągu ostatnich 6 miesięcy spóźnił się z opłaceniem zobowiązania na czas co najmniej 3 razy. Organ zachęca ludzi, aby nie ignorowali swoich problemów, tylko informowali firmy, którym są dłużne, o swojej trudnej sytuacji. Te mają prawny obowiązek do zaoferowania pomocy.
Ceny energii, żywności i paliw znacznie wzrosły w ciągu ostatnich 18 miesięcy, wywierając presję na finanse osobiste mieszkańców Zjednoczonego Królestwa. Inflacja – a więc tempo wzrostu cen – w ostatnim miesiącu wynosiła 10,1 proc. Oznacza to, że przeciętny produkt na Wyspach jest o jedną dziesiątą droższy niż jeszcze rok temu.
Eksperci z FCA zauważyli, że wiele trudności ze spłatą zobowiązań mają osoby posiadające kredyt hipoteczny (29 proc. z nich odnotowało wzrost wysokości rat) oraz prywatni najemcy (34 proc. odnotowało wzrost czynszu).
Zespół specjalistów od finansów dostrzegł na rynku również oznaki wskazujące na to, że niektóre osoby anulowały swoje polisy ubezpieczeniowe, aby znaleźć dodatkowe pieniądze w budżecie.
FCA podkreśla, że każda firma musi nie tylko ściśle współpracować z dłużnikami, ale robić to również na tyle skutecznie, aby jak najszybciej rozwiązywać problemy z rachunkami i zaległościami.