55-letni prezenter radiowy Tim Gough zmarł godzinę po rozpoczęciu porannej audycji – informuje CNN. Stacja GenX Radio Suffolk z Wielkiej Brytanii, w której pracował, zamieściła kondolencje w mediach społecznościowych. W chwili śmierci mężczyzny muzyka nagle przestała grać, a w głośnikach słuchaczy zapadła głucha cisza.
W trakcie jednego z utworów, dokładnie o 7:50 rano czasu lokalnego, muzyka przestała grać. Cisza na antenie stacji GenX Radio Suffolk trwała kilka minut, po czym piosenki wróciły, ale głos gospodarza nie pojawił się już do końca trwania programu. Najbardziej prawdopodobną przyczyną śmierci brytyjskiego prezentera radiowego był zawał serca. Prowadzona przez niego z domu w Lackford w hrabstwie Suffolk audycja na żywo została przerwana.
. „Nasz szok i zdruzgotanie są nie do opisania” – przekazała w komunikacie rozgłośnia. w której pracował prezenter. „Z najcięższym sercem muszę was poinformować, że nasz drogi przyjaciel i gospodarz porannych audycji odszedł dziś rano, prezentując swój program” – napisał na Twitterze rzecznik radia.
Dyrektor zarządzający GenX Radio, James Hazell, cytowany przez „Independent” wspominał: „Znać Tima osobiście, tak jak ja, bardzo blisko przez ponad 30 lat, oznaczało mieć do czynienia z ciepłym, opiekuńczym, zabawnym facetem, którego ja i moja rodzina bardzo kochaliśmy. Ta wiadomość rozdarła nasze serca”.
Tim Gough rozpoczął swoją dziennikarską karierę w Radio Orwell w Ipswich, gdzie pracował od 1986 roku. Większość swojego zawodowego życia spędził w Suffolk, zatrudniony m.in. w miejscowym oddziale BBC. Od 10 lat przebywał na radiowej emeryturze, jednak miłość do eteru okazała się silniejsza.
