Upadłości przedsiębiorstw w Wielkiej Brytanii w drugim kwartale osiągnęły najwyższy poziom od 2009 roku, a gwałtownie rosnące koszty energii są głównym problemem dla ponad jednej piątej firm.
Z danych opublikowanych przez Insolvency Service i Krajowy Urząd Statystyczny wynika, że ponad jedna na dziesięć ankietowanych w sierpniu firm zgłosiła umiarkowane do poważnego ryzyko plajty. Analiza danych ONS pokazuje, że za ponad połowę wszystkich przypadków niewypłacalności w Anglii i Walii w pierwszej połowie tego roku dopowiadały tylko cztery branże. Były to usługi budowlane, produkcyjne, noclegowe i gastronomiczne oraz handel hurtowy i detaliczny. Zużycie gazu ziemnego przez każdy z tych sektorów znacznie się zwiększyło w ciągu ostatnich dziesięciu lat.
Teraz wzrost kosztów gazu i surowców wynikające z inwazji Rosji na Ukrainę spowodował wzrost inflacji do poziomów nienotowanych przez kilka ostatnich dekad. A to powoduje, że firmy są zmuszone do podnoszenia cen, aby utrzymać swoje marże.
Około 22 proc. firm stwierdziło, że ich głównym problemem był wzrost cen energii o 15 proc. pod koniec lutego, podał ONS, powołując się na przeprowadzone przez siebie badania. W przypadku małych firm – zatrudniających od 10 do 49 pracowników – odsetek ten wynosił 30 proc.
