10 lat temu Davidowi Beckhami zarzucono unikanie podatków. Razem z Robbiem Williamsem, Guyem Ritchiem i 1400 osobami zainwestował w przedsiębiorstwo filmowe Ingenious, które współpracowało m.in. przy takich produkcjach jak “Avatar”, “Życie Pi” czy 4 i 5 część “Szklanej Pułapki”. Dzięki wpłacie minimum 100 tys. funtów na wsparcie brytyjskiej kinematografii, gwiazdy mogły uzyskać znaczne ulgi podatkowe. Jednak urząd podatkowy potraktował sprawę inaczej, określając ją jako formę unikania podatków. Sprawa oparła się o sąd, którego wyrok był jednoznaczny – koszty produkcji filmowej nie mogą być odliczone od podatku. Ostatecznie 1400 osób miało do zapłaty około 700 mln funtów do skarbówki. W ten sposób gwiazda piłki nożnej trafiła na czarną listę urzędu skarbowego.
Według “The Sun” był to powód, dla którego nie przyznano Beckhamowi tytułu szlacheckiego w 2013 roku. Wśród jego zasług wymieniono cudowną bramkę przeciwko Grecji, która zakwalifikowała Anglię do Mistrzostw Świata w 2002 roku, bycie ambasadorem UNICEFu przez 18 lat czy zbiórkę 50 mln funtów na cele charytatywne. W barwach angielskiej reprezentacji występował 115 razy, a jej kapitanem był przez 6 lat z rzędu.