Lot linii EasyJet z Polski do Wielkiej Brytanii został przekierowany do Pragi po tym, jak na pokładzie znaleziono „prawdopodobną bombę”. Kontrola pirotechniczna nie potwierdziła jednak doniesień o bombie – donosi „Daily Mail”.
Niedzielny lot z Krakowa do Bristolu trwał godzinę i zakończył się na praskim lotnisku im. Vaclava Havla o 22.50. Praskie lotnisko napisało na Twitterze: „Zgłoszono, że na pokładzie samolotu może znajdować się bomba”.
Czeska policja informowała, że na miejscu pracowali pirotechnicy, którzy nie potwierdzili doniesień o ładunku wybuchowym. Wcześniej z lotniska mieli zostać zabrani pasażerowie tego lotu. Na szczęście informacja okazała się fałszywa.