Pod koniec 2022 r. płace w Wielkiej Brytanii rosły szybciej niż oczekiwano. Średnie zarobki z wyłączeniem premii były o 6,7 proc. wyższe w ciągu trzech miesięcy do grudnia w porównaniu z poprzednim rokiem, podało we wtorek Narodowe Biuro Statystyczne. To najszybsze tempo wzrostu od czasu rozpoczęcia pomiarów w 2001 roku.
Bank Of England argumentuje, że podwyższona inflacja może się utrwalić, jeśli pracownicy będą nadal podnosić płace. Firmy będą bowiem nadal podnosić ceny, aby pokryć koszty wynagrodzeń. Dane pokazały również, że gospodarka nadal dodaje nowe miejsca pracy w zdrowym tempie. Zatrudnienie w ostatnim kwartale roku wzrosło o 74 tys., to prawie trzykrotnie więcej niż w poprzednim trzymiesięcznym okresie.
Kanclerz skarbu Jeremy Hunt uznał te liczby za oznakę siły gospodarki, ale powiedział, że urzędnicy muszą ograniczać inflację. Wzrost płac był jeszcze szybszy od oczekiwanego przez ekonomistów tempa 6,5 proc., a wzrost z poprzedniego trzymiesięcznego okresu został zrewidowany w górę o 0,1 proc. do 6,5 proc.
Gwałtowny wzrost inflacji wywołał falę akcji protestacyjnych, ponieważ pracownicy, od maszynistów i urzędników służby cywilnej, po pielęgniarki i ratowników medycznych, starają się chronić swój poziom życia.
W grudniu przez przetaczające się przez kraj strajki gospodarka straciła 843 tys. dni roboczych, najwięcej od 2011 roku. Po uwzględnieniu inflacji płace spadły w ubiegłym roku o 2,5 proc., co jest jednym z najmocniejszych spadków od 2001 roku.