Cisza w sprawie Domu Polskiego w Kirkcaldy

  • Post author:
Udostępnij:

W marcu tego roku powiernicy Bennochy Community Hub SCIO (Kirkcaldy Polish Club), złożyli ofertę w wysokości £300,000 na zakup byłego Domu Kombatanta w Kirkcaldy. Organizacja ta zarządzała dotychczas budynkiem, ale teraz chciała go wykupić, wiedząc że obecny właściciel chce się jego pozbyć i sprzedać na rynku. Poziom oferty jest zgodny z oceną niezależnego szkockiego zakładu mierniczego DM Hall Ltd, która ostatnio przeprowadziła przegląd wartości tego komercyjnego obiektu.

Reklama

Właścicielem obecnym budynku jest PCA Ltd, która była kiedyś gospodarczym ramieniem starego Stowarzyszenia Polskich Kombatantów w Wielkiej Brytanii, dopóki SPK WB nie zostało rozwiązane w roku 2012. Obecnie spełnia tą samą rolę dla Stowarzyszenia Polskich Kombatantów w Wielkiej Brytanii Trust Fund, zwanej potocznie w polskim świecie jako Fundacja SPK. Czołowi powiernicy i dyrektorzy obu instytucji są te same osoby które były poprzednio członkami zarządu SPK WB w czasie jej dość kontrowersyjnego rozwiązania w roku 2012.

Oferta ma tę zasługę, że, po pierwsze, prawnie pozostawia budynek w rękach doświadczonych osób które zatwierdzają jej obecny charakter komercyjny i społeczny, zgodny z wymogiem lokalnych władz; po drugie, finansowo jest korzystna, bo odpowiada ocenom firmy mierniczej; a po trzecie, zapewnia ciągły poważny historyczny polski element w zarządzaniu tą posiadłością, tym samym gwarantując odpowiednie uszanowanie dla najbardziej historycznie cennego obiektu przy tym  budynku, a mianowicie pomnika katyńskiego. Pomnik stoi na ziemi poświęconej, która została przeniesiona szereg lat temu z terenu cmentarza w Katyniu przez lokalny zarząd Koła SPK

Właściwie, oferta Bennochy Community Hub wynika z unikalnego zestawienia czynników, którą nie mogłaby zaoferować jakakolwiek inna organizacja komercyjna czy społeczna w przyszłości, nawet gdyby składała bardziej hojną ofertę niż obecna. Przy tej ofercie, nie trzeba będzie uzyskiwać zmian w „planning permission”, i nie trzeba będzie tłumaczyć polskiemu społeczeństwu i polskim władzom, dlaczego rezygnuje się z polskiego charakteru tak rzadkiego cennego ośrodka w Szkocji. W ten sposób gwarantuje się utrzymanie tamtejszej polskiej szkoły sobotniej i drużyny harcerskiej i nie trzeba będzie nic zmieniać przy budynku czy w ogrodzie. Oferta ta zapewnia też przetrwanie obiektów sportowych i rekreacyjnych oraz możliwość organizowania odpowiednich zajęć rekreacyjnych i kulturalnych dla lokalnego społeczeństwa. Co roku, przy pomocy lokalnej młodzieży klub wspiera uroczystość pamięci dla żołnierzy Cichociemnych przy niedalekim ich pomniku w miasteczku Leven. Pozostanie też dotychczasowa pomoc opieki społecznej dla potrzebującym z powodu wieku, trudności finansowych, złego stanu zdrowia czy niepełnosprawności. Najważniejsze że nie trzeba będzie się martwić logistyką i administracyjną złożonością przeniesienia historycznego pomnika i przylegającej ziemi, na inny teren.

Bennochy Community Hub jest charytatywną organizacją szkocką (charity number SCO 49737) składającą się zarówno z Polaków jak i lokalnych Szkotów. Powstała w roku 2019 po ustnej umowie z zarządem PCA Ltd, aby w ten sposób zgodnie z prawem przekazać posiadłość z jednej organizacji do drugiej. Przewodniczącym klubu jest geodeta morski, John Hamilton, a zastępcą przewodniczącego jest Renata Łopatowska, kierowniczka klubu i córka zasłużonej lokalnej działaczki ruchu kombatanckiego. Organizacja uzyskała dotację od Scottish Land Fund, aby pomóc przy zakupie tego obiektu. Współkierownictwo nowego ośrodka w Kirkcaldy pozostanie w rękach doświadczonych i sprawdzonych polskich działaczy społecznych wychowanych w patriotycznej tradycji powojennych emigracyjnych polskich organizacji kombatanckich.

Pod obecnym kierownictwem Polski Klub pozostał miejscem, w którym mieszają się dwie kultury: polska i szkocka. Jest ideowym spadkobiercą Koła nr 50 im. gen. S. Maczka założonym jeszcze w roku 1947. W budynku kombatanci 2nd Battalion The Parachute Regiment – Fife Branch organizują swoje spotkania, wspólnie z Polakami świętują Remembrance Sunday i Święto Niepodległości, oraz inne ważne daty wspólnej historii. Znajdują się tu również organizacje jak Kirkcaldy Acoustic Music, klub wędkarzy i drużyny sportowe, które służą wszystkim narodowościom. .

Wydawałoby się, że trudno o bardziej pozytywną ofertę o zakup tej zasłużonej polskiej placówki. Jest to sprawa również zupełnie praktyczna, bo przy takiej sprzedaży zarówno komercyjne interesy PCA Ltd, jak i tradycyjne wartości społeczne i narodowe Fundacji Stowarzyszenia Polskich Kombatantów byłyby jednoznacznie zabezpieczone.

Niestety, PCA Ltd nie spieszy się ze sprzedażą budynku. Prezes Hamilton na czerwcowym spotkaniu z całym zarządem powierników PCA Ltd, ponownie nie uzyskał żadnej odpowiedzi. PCA Ltd nie raczyła pisemnie odmówić kupna. Mimo braku innych ofert komercyjnych, nie odpowiadała zupełnie na prośby pana Hamiltona i na apele od szkockiego ministra Środowiska i Reformy Rolnej, pani Mairi Mcallan, aby utrzymać przez tą sprzedaż polski i społeczny charakter budynku. To tak, jakby oferta, i ludzie którzy ją składają, nie istniały. Cisza.

Po rozmowie z konsulatem w Edynburgu, z którym ośrodek utrzymywał dobrą współpracę, pan Hamilton i pani Łopatowska apelowali w desperacji do Prezydenta Dudy o pomoc, aby jego Kancelaria mogła przekonać SPK do sprzedaży im domu i do kontynuowania obecnej roli wychowawczej i towarzyskiej tej placówki. Niestety nie było nawet potwierdzenia odbioru listu od Kancelarii Prezydenta. Też cisza.

Pisali również do Ministra Obrony, ale znów nie było odpowiedzi, a także do ministra Dziedziczaka, odpowiedzialnego za współpracę z Polonią. Dalej cisza. Czy to jakaś omerta?

W końcu odwiedził ich nowy Ambasador RP Piotr Wilczek i zgodził się jeszcze sprawę omówić z władzami PCA Ltd.

Tymczasem niedawno rzecznik PCA Ltd uchylił wreszcie rąbek tajemniczego milczenia. Osoba ta oświadczyła, że Fundacja stara się o pozwolenie na zmiany planów z komercji na prywatną rezydencję. Okazuje się że jeszcze w ubiegłym roku agencja nieruchomości oceniła wartość domu na £600,000, ale ta ocena oparta była na mylnej informacji, że jest to dom mieszkalny, i  nie trzeba będzie już przerabiać go na rezydencję. PCA Ltd dobrze wie, że gdyby na to zgodził się lokalny Fife Council, to istniejący klub byłby automatycznie uśmiercony, fundusze szkockie odebrane, a pomnik katyński wykopany i przeniesiony gdzie indziej.

Oczywiście Fife Council nie zgodzi się na taką zmianę, bo obiekt jest za dobrze znany i ceniony na terenie Szkocji i jest nawet używany przez lokalnych radnych i przez posła jako ich biuro porad. Stąd ta opcja zmiany jest nierealna dla PCA Ltd i niezgodna z misją dziejową siostrzanej Fundacji SPK.

Dlaczego PCA i Fundacja tak negatywnie reagują? Jedni argumentują, że odnowiony niezależny polski klub w Kirkcaldy byłby komercyjnym rywalem dla nowo utworzonego Klubu SPK w Edynburgu, w którym Fundacja poczyniła wielkie inwestycje. Ale role domów są inne, a geograficznie  oddzielone są od siebie szerokim ujściem rzeki Forth.

Nie jest też chyba prawdą, że pewni powiernicy Fundacji SPK i PCA Ltd mają jakby osobiste porachunki z obecnym kierownictwem klubu jeszcze z czasu rozwiązania SPK w roku 2012. Trudno uwierzyć, aby czymś tak osobistym mogłaby się kierować tak ważna instytucja jak Fundacja SPK.

Parokrotnie w latach ostatnich poszczególni powiernicy Fundacji wyrażali brak zaufania co do patriotyzmu nowoprzybyłych Polaków, posądzając ich o materializm i niechęć do pracy społecznej. Zauważono, że przy sprzedaży przeszło 30 Domów Kombatanta przez PCA Ltd w ostatnich latach, ani jeden nie znalazł się w rękach polskiego społeczeństwa, mimo starań polskich organizacji w czasie ówczesnego masowego napływu Polaków. Ważne jest, aby powiernicy jednak docenili patriotyzm i ofiarność obecnego i przyszłego pokolenia Polaków w tym kraju, np. przy utrzymywaniu szkół sobotnich w przeszło stu ośrodkach polskich w Wielkiej Brytanii, czy przez pomoc wykazaną uchodźcom z Ukrainy. Poza tym organizacja charytatywna jak Bennlochy kierowana jest zgodnie z ostrymi przepisami prawa szkockiego i nie może sprzeniewierzyć majątek prywatnym interesom.

Natomiast ta cisza jest mniej zrozumiała w wypadku organów państwowych jak Kancelaria Prezydenta czy Ministerstwo Obrony Narodowej. Czy to wynika z jakiegoś poczucia lojalności wobec Fundacji SPK? Wiadomo, że Fundacja SPK jest hojna w wspieraniu różnych inicjatyw krajowych jak np. Świątynia Opatrzności Bożej w Warszawie, gdzie jest teraz grób prezydenta Kaczorowskiego i jego małżonki. Wspierała inicjatywę ulokowania rzeźby Tadeusza Zielińskiego w atrium w POSKu, i utrzymuje Kościół św. Andrzeja Boboli koło Hammersmith w Londynie. Fundacja SPK uzyskuje dotacje na tą działalność od PCA Ltd, zaś, według bilansu ogłoszonego przez Companies House w marcu roku 2021, PCA Ltd posiadało £1,377,776 w rzeczowych aktywach trwałych. Ale ta względna zasobność i hojność charytatywna nie powinny być powodem, aby urzędy rządowe miały zapomnieć o losie polskiego społeczeństwa, polskiej kultury, polskiego pomnika i polskich dzieci na ziemi szkockiej. Serce boli na samą myśl, że ten unikalny w Szkocji polski ośrodek i pomnik katyński mógł być z takiego powodu zaprzepaszczony.

Obecnie klub polski w Kirkcaldy wyraża nadzieję że, dzięki interwencji Ambasadora, ta zmowa milczenia będzie niebawem przerwana i że nastąpi wreszcie pozytywna decyzja w sprawie sprzedaży tego obiektu zasłużonym powiernikom Bennochy Community Hub SCIO (Kirkcaldy Polish Club).

Wiktor Moszczyński

Reklama

Udostępnij: