You are currently viewing Nasze relacje są lepsze niż kiedykolwiek w historii

Nasze relacje są lepsze niż kiedykolwiek w historii

  • Post author:
Udostępnij:

Jakie problemy w relacjach polsko – brytyjskich wywołał brexit? Jak w nowych warunkach odnaleźli się polscy przedsiębiorcy? Jak stara się im pomóc polski konsulat? Jak zmienia się wymiana handlowa między Polską a Wielką Brytanią? Z jakimi problemami najczęściej zwracają się Polacy do konsulatu w Londynie? Odpowiada Konsul Generalny,  Mateusz Stąsiek.

Reklama

 

Sami Swoi: Jak ocenia Pan sytuację Wielkiej Brytanii po Brexicie?  Czy w Pana ocenie, zmienił on coś w relacjach polsko – brytyjskich?  

 

Konsul Generalny Mateusz Stąsiek: Brexit, czyli wyjście Wielkiej Brytanii ze struktur Unii Europejskiej, jest wydarzeniem bez precedensu. Złożoność procesu, stopień komplikacji, jakie Wielka Brytania, ale i Unia Europejska napotykają w wyniku decyzji o opuszczenia UE przez Londyn, sprawiają, że wciąż jeszcze trudno jednoznacznie ocenić skutki brexitu. Warto wspomnieć, że na uregulowanie wciąż czeka najtrudniejsza z kwestii, czyli rozstrzygniecie dotyczące granicy UK i Irlandii oraz faktyczna implementacja tak zwanego Protokołu Północnoirlandzkiego.

Z punktu widzenia Polski brexit jest na pewno wydarzeniem niekorzystnym – Polska utraciła wypróbowanego i bliskiego sojusznika w UE, z którym łączy nas wspólne spojrzenie na wiele kwestii, w tym kluczowe polityki UE. Pomimo to cieszę się, mogąc zapewnić, że dwustronne relacje pomiędzy Polską i Wielką Brytania są lepsze, niż chyba kiedykolwiek w historii. Blisko współpracujemy w takich obszarach jak bezpieczeństwo czy polityka sąsiedztwa europejskiego. Polska i Wielka Brytania pozostają partnerami w NATO, żołnierze brytyjscy, strzegąc wschodniej flanki Sojuszu, obecni są także w Polsce. Londyn wspiera nas aktywnie w przeciwdziałaniu zagrożeniom hybrydowym, w tym także w zabezpieczaniu granicy z Białorusią. Utrzymujemy bardzo wysoką intensywność relacji politycznych, odbywają się regularne konsultacje i spotkania, niedawno wizytę w Londynie złożył Premier Mateusz Morawiecki, nasi Ministrowie Spraw Zagranicznych odbywają regularne rozmowy. Liczymy, że przyszły rok przyniesie dalsze ożywienie naszych kontaktów, planujemy organizację spotkań na najwyższym szczeblu, które nie były możliwe w latach ubiegłych z powodu pandemii.

 

Sami Swoi: Wbrew czarnym wizjom Polska w wielu gałęziach handlu nawet zyskała. Wydaje się, że współpraca, choćby w przemyśle zbrojeniowym, układa się bardzo dobrze. Wprawdzie mniej wysyłamy na Wyspy żywności, ale więcej – choćby mebli. Jak Pan to skomentuje?  

 

KG MS: Wielka Brytania pomimo brexitu pozostaje istotnym partnerem handlowym i ważnym rynkiem dla Polski. UK jest obecnie czwartym największym partnerem handlowym Polski pod względem eksportu (po Niemczech, Czechach i Francji), Polska zaś zajmuje 10. miejsce wśród największych partnerów handlowych Wielkiej Brytanii pod względem importu. Według danych brytyjskich w 2020 r. wartość wymiany handlowej osiągnęła niemal 20 mld GBP.

Początek 2021r. przyniósł nowe wyzwania w związku z zakończeniem okresu przejściowego i opuszczeniem wspólnego rynku oraz unii celnej Unii Europejskiej przez Wielką Brytanię. W styczniu 2021 r. wartość polskiego importu z UK spadła o ponad 60{88cb31aa0e7d416b45837540bc6998432851a10905f5e339990238b5da072b9e} w porównaniu do stycznia 2020 r. Spadek wartości eksportu był niższy, aczkolwiek również bardzo znaczący, i wyniósł 21{88cb31aa0e7d416b45837540bc6998432851a10905f5e339990238b5da072b9e} w stosunku do stycznia 2020 r. Kolejne miesiące przyniosły jednak zauważalny wzrost wymiany handlowej, która obecnie, przynajmniej w przypadku polskiego eksportu, kształtuje się na poziomie zbliżonym do tego sprzed pandemii i jest wyższa niż w 2020r. o ponad 6{88cb31aa0e7d416b45837540bc6998432851a10905f5e339990238b5da072b9e}.

 

Z punktu widzenia polskiego eksportu do Wielkiej Brytanii zasadnicze znaczenie mają produkty rolno-spożywcze, gdyż UK jest drugim największym ich odbiorcą, zaraz po Niemczech, oraz największym ich odbiorcą wśród państw spoza UE. Do pewnego stopnia niepewność związana z brexitem spowodowała wahania w handlu żywnością z Wielką Brytanią. Pod koniec 2020 r. zaobserwować można było zwiększone gromadzenie zapasów przez UK na wypadek braku porozumienia między UE i UK, przez co odnotowano duże wzrosty eksportu z Polski w tamtym okresie. Wraz z wejściem w życie nowych zasad w wymianie handlowej z UK oraz dodatkowymi wymogami dokumentacyjnymi dla niektórych kategorii produktów, na początku 2021r. eksport żywności do UK wśród wszystkich gospodarek UE chwilowo spadł. Należy jednak zauważyć, iż od stycznia 2021r. eksport z Polski sukcesywnie wzrasta w tempie szybszym niż w przypadku takich państw, jak Niemcy czy Dania, a spadki z początku roku zostały już znacząco zniwelowane. Biorąc pod uwagę, iż eksporterzy i producenci muszą dostosować się nie tylko do nowych zasad celnych, ale także w przypadku części produktów do wymogów sanitarnych, wynik ten świadczy o zdolności polskich przedsiębiorców do adaptacji do nowych warunków oraz o podtrzymaniu kontaktów handlowych z partnerami brytyjskimi.

Wydaje się, że z punktu widzenia polskich eksporterów brexit stanowił nie tylko poważne wyzwanie, ale również szansę na zajęcie miejsca w łańcuchach dostaw zajmowanego dotąd przez przedsiębiorców z Europy Zachodniej. Ci ostatni w odróżnieniu od ich polskich kolegów rezygnują ze swojej obecności czy też ją ograniczają w konsekwencji wprowadzenia dodatkowych wymagań administracyjnych (m.in. formalności celne, konieczność opłacania z góry podatku VAT), jak również skomplikowanych zasad, które należy spełnić, aby uzyskać dostęp do rynku na uprzywilejowanych zasadach (reguły pochodzenia określone w TCA). Stąd też w nadchodzących miesiącach i najbliższych latach obecność polskich firm na rynku brytyjskim powinna się rozszerzać. Producenci polskich mebli, artykułów budowlanych czy kosmetyków od dłuższego czasu z powodzeniem walczą o brytyjski rynek. Mamy nadzieję, że dołączą do nich kolejne gałęzie przemysłu.

 

Sami Swoi: W najbliższym czasie problemem mogą być cła między krajami UE a Wielką Brytanią, które mogłyby ten handel utrudnić i zmniejszyć jego konkurencyjność. Czy ma Pan wiedzę o tym, czy takie przepisy mogą zostać wprowadzone już w przyszłym roku?  

 

KG MS: Od nowego roku warunki wymiany handlowej między UE i UK uległy kolejnym zmianom. Od 1 stycznia 2022r. wprowadzone zostaną pełne deklaracje celne po stronie brytyjskiej, zastępujące obowiązujące do tej pory skrócone deklaracje celne. Koniecznym będzie również przedstawienie dowodu na spełnianie przez przewożone produkty odpowiednich reguł pochodzenia. Od 1 stycznia wprowadzono również wymóg wcześniejszego zgłoszenia (pre-notyfikacji) wszystkich produktów roślinnych i pochodzenia zwierzęcego przez importera po stronie brytyjskiej. Od 1 lipca 2022 r. obowiązywać będą natomiast takie zasady, jak kontrole sanitarne i fitosanitarne na granicy, wymóg składania deklaracji bezpieczeństwa przez eksportera, a także obowiązek dostarczenia eksportowych świadectw zdrowia dla żywności. Zmianami dotknięci zostaną również operatorzy i przewoźnicy towarów w ramach nowego systemu celnego Wielkiej Brytanii.

 

Mimo nowych wymogów, handel między UK i UE pozostaje nadal pozbawiony barier taryfowych, a eksporterzy nie zostaną obarczeni cłami, jeżeli spełnione zostaną przez nich odpowiednie wymogi dokumentacyjne i reguły pochodzenia. Bariery pozataryfowe są wyzwaniem dla wszystkich krajów UE prowadzących wymianę handlową z UK, jednak polscy przedsiębiorcy już od wielu miesięcy przygotowują się do spełnienia nowych zasad.

Ambasada RP w Londynie stara się na bieżąco informować o zachodzących zmianach przepisów zarówno poprzez publikację materiałów informacyjnych, jak i organizację wydarzeń, których celem jest zapewnienie jak najlepszego przygotowania przedsiębiorców na zmiany, które zaszły po brexicie, jak i na te, które dopiero zostaną wprowadzone. Wydarzenia (m.in. webinar UK is Open) te cieszą się ogromnym zainteresowaniem ze strony polskiego biznesu.

 

Sami Swoi: Z jakimi problemami Polaków mieszkających w UK macie najczęściej do czynienia (z czym się zwracają, w jakich wypadkach niezbędna jest Wasza pomoc?) 

 

KG MS: Obywatele polscy często pomoc konsularną rozumieją bardzo szeroko i zwracają się do nas praktycznie z każdym problemem. Najczęściej są to jednak bardzo przykre, a często tragiczne sprawy, z którymi nie potrafią sobie poradzić samodzielnie. Urzędy konsularne pomagają obywatelom polskim, którzy znaleźli się w ciężkiej sytuacji materialnej lub psychicznej. W takich przypadkach udzielamy zapomogi, jak również kontaktujemy osobę z odpowiednią organizacją pomocową. Ostatnio również kontaktują się z konsulatami osoby, które do tej pory nie uzyskały statusu osiedleńca lub którym status ten został odmówiony. W ostatnim czasie odnotowaliśmy około 100 takich przypadków.

Urzędy konsularne udzielają pomocy także obywatelom polskim w razie aresztowania lub zatrzymania, dotyczy to osób zatrzymanych w aresztach, więzieniach, ośrodkach deportacyjnych, szpitalach, domach opieki. Często o interwencję zwracają się do nas rodzin i znajomi zainteresowanych. Wówczas podejmujemy kontakt z odpowiednimi instytucjami brytyjskimi i prowadzimy czynności wyjaśniające, w razie potrzeby także odwiedzamy te osoby. W 2021 r. podjęliśmy 290 tego typu interwencji. Pomagamy również w poszukiwaniach osób zaginionych, w 2021 r. mieliśmy ok. 100 tego rodzaju spraw, a także zajmujemy się zgonami obywateli polskich. W 2021 r. zajmowaliśmy się sprawami, związanymi z około 900 zgonami.

Zadaniem konsulatów jest również udzielanie informacji na temat przepisów covidowych  i przepisów brexitowych oraz informacji ogólnych dotyczących pracy, mieszkania oraz pobytu na terenie Wielkiej Brytanii. W razie potrzeby na wniosek obywatela polskiego, przekazujemy listę prawników lub kontaktujemy
z odpowiednią instytucją. Zajmujemy się także sprawami związanymi z prześladowaniem z racji pochodzenia, jednakże sprawy te na szczęście występują rzadko. Udzielamy wsparcia w załatwianiu spraw paszportowych i spraw z zakresu stanu cywilnego oraz pomocy w znalezieniu zakwaterowania lub specjalistycznej pomocy w Polsce w przypadkach decyzji rodziny o powrocie do Polski.

Częścią naszych obowiązków jest również monitorowanie postępowań opiekuńczych, prowadzonych przez władze brytyjskie przed sądami rodzinnymi. Udzielamy w tym zakresie wsparcia rodzicom i członkom rodziny dziecka, podejmujemy kontakt z pracownikami socjalnymi oraz interwencje w przypadku wiarygodnego stwierdzenia naruszeń praw dziecka, przedstawiamy sądowi alternatywne plany opieki nad dzieckiem w Polsce również poprzez identyfikację członków rodziny w Polsce, którzy mogliby przejąć opiekę nad dzieckiem.

 

Sami Swoi: Jak spędził Pan Święta? Jakie polskie potrawy wigilijne lubi Pan najbardziej? A angielskie? 

 

KG MS: Święta spędziłem w Londynie z rodziną – żoną i trójką dzieci. W Wigilię w naszym domu spotykają się tradycje kulinarne małopolskie (żona jest z Krakowa) i śląskie (stamtąd jest część mojej rodziny). Tak więc w wigilię na stole był barszcz z uszkami i kapusta z grzybami, ale również moczka, czyli sos rodzynkowy i makówki, czyli sucharki namoczone w mleku przekładane makiem, które znane są na Śląsku. Z potraw angielskich lubimy świąteczny pudding. Na pasterce byliśmy tradycyjnie w polskiej parafii na Willesden Green. W drugi dzień Świąt odwiedziliśmy Kenwood House, położony w północnej części parku Hampstead Heath. Przygotowano tam coś, co nazwałbym widowiskiem światło i dźwięk – dzieci były zachwycone, ja z żoną zresztą też.

 

Sami Swoi: Proszę jeszcze na koniec o kilka słów o sobie .

 

KG MS: Jestem zawodowym dyplomatą, wcześniej pracowałem na placówkach w Genewie i Nowym Jorku oraz w Ministerstwie Spraw Zagranicznych m.in. w Departamencie Strategii i Planowania Polityki Zagranicznej oraz Współpracy z Polonią i Polakami za granicą. Z żoną poznaliśmy się w harcerstwie, do dzisiaj nosimy mundur i wspieramy organizację harcerską, z której się wywodzimy. Obie nasze córki należą do gromady zuchowej w ZHP w Londynie.

 

Dziękuję za rozmowę.

DARIUSZ CHROST

 

Wyimek: Producenci polskich mebli, artykułów budowlanych czy kosmetyków od dłuższego czasu z powodzeniem walczą o brytyjski rynek. Mamy nadzieję, że dołączą do nich kolejne gałęzie przemysłu.

Reklama

Udostępnij: