You are currently viewing Ślub na głowie czyli jaką podwiązkę wybrać?

Ślub na głowie czyli jaką podwiązkę wybrać?

  • Post author:
Udostępnij:

Planujecie ślub? Przeczytajcie nasz poradnik, jak się do tego zabrać.

Reklama

Sala, kościół, kamerzysta, zaproszenia, suknia ślubna czy obrączki – od czego zacząć przygotowania, aby wszystko było tak, jak sobie wymarzymy? Przygotowania ślubne mogą być bardzo trudnym i pełnym stresu okresem dla przyszłych małżonków, zwłaszcza jeśli nie wiedzą jak wszystko zorganizować. Wcale nie musi tak być. Może to być piękny czas, z którego oboje będą czerpać przyjemność. Przede wszystkim rozmowa Wybraliście już drugą połówkę i wiecie, że chcecie z nią spędzić resztę życia i sformalizować wasz związek.

Co dalej?
W pierwszej kolejności warto porozmawiać i ustalić wspólną wizję waszego ślubu i wesela, przybliżoną datę oraz budżet. Powinniście skonkretyzować formułę ślubu – czy ma to być ślub konkordatowy, humanistyczny czy cywilny; czy chcecie organizować huczne wesele, czy może małe przyjęcie dla najbliższych. Należałoby wyznaczyć maksymalną kwotę, której nie chcielibyście przekroczyć oraz podział kosztów, jeżeli jest taka potrzeba. Ustalając datę, warto być elastycznym i wybrać na przykład jeden lub nawet dwa odpowiadające nam miesiące w roku. Późniejsze etapy waszych przygotowań mogą szybko zweryfikować wasz wybór, jeżeli będziecie kurczowo trzymać się jednego terminu. Możecie również wspólnie zrobić wstępną listę gości. Ważne jest, aby słuchać drugiej osoby i iść na pewne kompromisy, jeżeli nie ze wszystkim się zgadzamy. Pamiętajcie również, że jeżeli osobami, które pokrywają wszystkie koszty uroczystości, są rodzice – należałoby wówczas zaangażować ich w tę część przygotowań ślubnych.
Planowanie
Planowanie to jeden z najważniejszych etapów. Nie róbcie tego w pośpiechu. Niech każda osoba przedstawi swoje stanowisko. Jeżeli oboje będziecie zadowoleni z efektów waszej dyskusji – tym samym unikniecie rozczarowań którejś ze stron w przyszłości. Zarezerwowanie usług z długim okresem oczekiwania Gdy już najważniejsze kwestie macie ustalone należałoby znaleźć salę. Niektórzy rezerwują najpierw miejsce w kościele lub urzędzie, a potem mają problem ze znalezieniem sali na przyjęcie weselne. Niestety okres oczekiwania na lokal zazwyczaj jest bardzo długi. Niektóre pary młode rezerwują sale nawet dwa i pół roku wcześniej. Warto więc zacząć od tego, a dopiero potem pójść do księdza lub urzędnika i poprosić o zarezerwowanie konkretnego terminu. Przy podpisywaniu umowy, warto zwrócić uwagę na drobiazgi, które w pierwszej chwili przy całym ślubnym szaleństwie, wydają wam się nieistotne, mogą potem jednak być przyczyną sporów. Czasami na przykład wynajęcie obrusów, bądź pokrowców na krzesła są dodatkowo płatne. Należy dopytać również o ciasta. Niektóre sale mają swoich własnych dostawców i nie respektują wnoszenia na salę swoich własnych domowych wypieków, bądź ciast z innej cukierni. Ważna kwestia są również kwiaty. Jeżeli zależy wam, aby wasza własna florystka przystroiła sale – wspomnijcie o tym. Właściciele sal często idą na ugodę, musicie jednak o wszystkim otwarcie rozmawiać. Długi czas oczekiwania jest również u fotografów, kamerzystów i orkiestr, więc jeżeli chcecie skorzystać z ich usług, warto pomyśleć o nich w pierwszej kolejności. Robiąc research, polecamy skorzystać z różnych facebookowych grup, na których przyszłe panny młode wymieniają się doświadczeniami i polecają sobie nawzajem różnego rodzaju usługi na obszarze całej Polski, a nawet za granicą (Przyszłe Panny Młode, Rozsądne Panny Młode).
Dopracowywanie
Na tym etapie przygotowań państwo młodzi zazwyczaj bawią się najlepiej. To czas, w którym możecie przeglądać wspólnie strony internetowe i różne miejsca w poszukiwaniu wymarzonych zaproszeń, winietek ślubnych, obrączek oraz różnych części garderoby. Sześć miesięcy przed waszym wielkim dniem należałoby wysłać gościom zaproszenia. Jeżeli wasi goście znali już wcześniej konkretną datę waszego ślubu i są na to przygotowani – zaproszenia można wysłać później. Pamiętajmy jednak, że informowanie gości w ostatniej chwili, może wydawać im się przejawem braku szacunku. Około sześciu miesięcy przed ślubem dobrze byłoby wybrać też suknię ślubną. Oczywiście jeżeli zamawiamy ją z salonu. Panie, które szyją suknie, zazwyczaj wymagają takiego czasu od podpisania umowy. Jeżeli chcecie kupić suknie używaną, można zająć się tym znacznie później. Jednakże nie odkładajcie tego na ostatnią chwilę, bo może was to kosztować dużo stresu. Jeżeli chodzi o panów młodych – sprawa jest znacznie prostsza. Zazwyczaj, o ile ich wymiary są w granicach normy, nie zamawiają oni garniturów szytych na miarę. Etap dopracowań może dać parze młodej dużo satysfakcji i radości. Ważne jest jednak, aby nie zwlekać do ostatniej chwili z załatwianiem różnych spraw, gdyż może to wywołać niepotrzebne poirytowanie.
Może jednak wedding planner?
Niektórzy narzeczeni decydują się na tak zwanego wedding plannera. To osoba, która jest z wami przez część lub cały okres przygotowań. Jest nawet możliwość, aby towarzyszyła wam w dniu ślubu i wesela i zajmowała się koordynacją imprezy. Doradza, rezerwuje, pomaga, ale pełni również rolę psychologa. Dużym plusem jest to, że osoba zajmująca się planowaniem i organizacją wesel często współpracuje z różnymi firmami. W związku z tym może dla was wynegocjować korzystniejsze ceny. Jeżeli czujesz, że planowanie całego przedsięwzięcia da wam dużo spełnienie i przyjemność – podejmijcie się tego sami. Jeżeli natomiast nie macie wystarczającej ilości czasu lub uważacie, że organizacja takiej uroczystości to nie jest wasza mocna strona, a wydatek z tym związany was nie przeraża – warto zastanowić się nad usługami takiej osoby. W zależności od zakresu prac powierzonych konsultantowi koszt może się wahać między 6000 do 15000 złotych.
Jaką podwiązkę wybrać?
Wszystkie pary młode chcą, aby dzień ich ślubu był wyjątkowym. Fakt, że branża ślubna owiana jest różnego rodzaju przesądami, wcale nie pomaga młodym. Dochodzi do sytuacji, że pary potrafią czekać tygodniami na dostępność sali w miesiącu, w którego nazwie jest litera “r”. Panny młode rozmyślają długimi wieczorami o idealnej podwiązce. Przecież, aby osiągnąć satysfakcjonujący związek małżeński, muszą mieć przy sobie w dniu ślubu coś starego, pożyczonego i niebieskiego. Muszą pamiętać również o tym, że należy wystrzegać się noszenia pereł, w kieszeni koszuli pana młodego musi znaleźć się banknot, a w bieliźnie panny młodej zaszyte parę ziarenek cukru i okruchy chleba. Czytając o ślubnych zabobonach, można zwariować. W ich natłoku łatwo zapomnieć o najważniejszym – miłości i zaufaniu, którym darzycie drugą osobę z wzajemnością.
Planowanie ślubu i wesela to tylko jeden mały punkt na waszej wspólnej osi czasu. Jeżeli wiecie, że chcecie właśnie z tą osobą spędzić resztę życia – jakie znaczenie ma to, jaką będziecie mieć podwiązkę czy podkładki pod talerze? Zorganizowanie ślubu i wesela w jedną kompletną całość to nie lada przedsięwzięcie. Często trzeba poświęcić na to wiele godzin. Wspaniale więc jeśli przyszła para młoda dobrze się przy tym bawi. Pamiętajmy jednak, aby nie popadać w skrajności i nie planować obsesyjnie każdego kroku. Zamiast poświęcać kolejny dzień na poszukiwanie idealnej tablicy rejestracyjnej dla nowożeńców – może warto spędzić romantyczny wieczór we dwoje?
Karolina Kobeluszczyk

Reklama

Udostępnij: