Studenci archeologii Uniwersytetu Bournemouth znaleźli 2000-letnie szczątki ludzkie podczas wykopalisk, prowadzonych w pobliżu Winterborne Kingston. Udało się odkryć pięć ciał kobiet i mężczyzn. Złożono ich do grobów wraz ze zwierzętami, które zapewne miały być ofiarą dla bogów.
Prace prowadzone były na obszarze Dorset – pradawnej osady z epoki żelaza. Wioskę odkryto we wrześniu ubiegłego roku. Teraz letnie praktyki archeologiczne odbywali tu studenci z uczelni w Bournemouth. Młodzi archeolodzy mieli okazję być świadkami wyjątkowego znaleziska. Odsłaniali miejsce pochówku pięciu osób. Do grobu ludzie ci złożeni byli w pozycji kucającej. Chowano ich ze zwierzętami, złożonymi w ofierze.
Miejsce wykopków, jak podaje „Dailly Mail”, nazwane zostało Duropolis, ponieważ niegdyś istniała tu tętniąca życiem osada rolnicza. Jej ślady datowane są na około 100 lat przed naszą erą i na długo przed inwazją rzymską na Wielką Brytanię. Mieszkało tu plemię Durotriges.
Ciała złożone były w owalnych dołach. Wraz ze zmarłymi zakopano miski ceramiczne z pożywieniem i napojami. To było zapewne wyposażenie na drogę do innego miejsca. Specyficzna, przykucnięta pozycja ułożenia nieboszczyków była w tamtych czasach standardową praktyką. Zwyczaj taki kultywowany był od epoki brązu i trwał aż do epoki żelaza.
Eksperci twierdzą, że odkrycie prehistorycznych ludzi, którzy żyli w tym miejscu, a także przedmiotów z ich codziennego życia, dostarcza nowych fascynujących wskazówek na temat życia i śmierci ludzi z tamtych czasów. Archeolodzy mają nadzieję, że nowe odkrycia pomogą im lepiej zrozumieć praktyki religijne w ówczesnych społecznościach.