W weekend wybory nowych władz londyńskiego POSK. Doktor Marek Laskiewicz, obecny prezes, po raz kolejny będzie ubiegał się o tę funkcję.
Dr Marek Laskiewicz urodził się i wykształcił w Londynie. Ukończył Haberdashers’ Aske’s School, Elstree i Queen Mary College, gdzie studiował, zostając inżynierem (Ceng, MIET). Następnie obronił pracę doktorską z ekonomii oraz potem pracował w różnych korporacjach. Od wielu lat działa społecznie wraz z organizacjami polskimi, np. jako Koordynator Przystanku Historia IPN Londyn oraz z organizacjami polonijnymi, np. jest Sekretarzem Generalnym PTNO.
-Gdy zostałem prezesem, częściowo zrealizowałem moją wizję. Nie w całości bo jest ciągły opór, m.in. w Radzie POSK. Wprowadziłem do ośrodka nową Polonię. Rada w angielskim prawie ma rolę doradczą, ale nasza chciałaby sprawować formy kontrolne. Uważam, że to niemożliwe, za dużo się dzieje, szczególnie, gdy chce wprowadzać się zmiany.
* Co jest misją POSK?
Polskość. To polskie miejsce, ma prezentować polskie rzeczy, polski punkt widzenia. Ci, co się polskością interesują, też tu miło widziani. To też miejsce spotkań. Namawiam do tego nową Polonię, wreszcie tu przychodzą. POSK to też miejsce dla polskiej kultury. Są koncerty w Jazz Cafe POSK, teatry, mamy nowy fortepian Steinway, który daje nowe możliwości. Przychodzą też Anglicy, zainteresowani naszą kulturą.
- Ale czy budżecie POSK nie zabraknie kasy na te działania? Jest wizja na zapewnienie niezbędnego budżetu?
Dziura budżetowa wynosi około 100 tys. funtów rocznie. Polonia to za mało, nie utrzyma tego miejsca. Teraz prawie wszystkie powierzchnie są wynajęte, koncerty i spektakle to też dochód. Ale to za mało, bez dotacji, ze strony polskiego rządu czy firm, byłoby trudno.
- Obecnie trwa konflikt z Radą POSK, m.in. o brak przejrzystości.
Konflikt jest od początku. To nie jest kwestia braku przejrzystości. Wprowadziłem sporo zmian, przeciwnicy wywołują szum z tego powodu. Zarzucają mi m.in. łączenie funkcji i szefa i skarbnika. Dyrektorzy pracują jako wolontariusze, prowadzę też inne działy, np. marketingu. Chcę, by inni się angażowali m.in. nowa Polonia, namawiam, by się zgłaszali. Ludzi jednak wciąż brakuje, potrzebuje takich, którzy chcą, potrafią i będzie nam się dobrze współpracować. Skarbnik to trudna funkcja, dlatego nie ma chętnych na to stanowisko.
- Co ma dziać się w POSK w kolejnej kadencji?
Chcę wzmocnić teatr, myślę o studiu nagrań, muzeum, które będzie przedstawiało Brytyjczykom polską kulturę. Na razie jest wirtualne, bo nie było środków na inne. Ale dzięki temu, POSK jest rozpoznawalny, byliśmy w różnych gazetach, próbujemy współdziałać z brytyjskimi instytucjami. W planie także kino, a w nim na stałe polskie filmy. POSK ma ogromne możliwości, działać równocześnie w polskim i brytyjskim świecie. Musi działać na każdym polu, kultura, działania społeczne, wystawy, koncerty.
Rozmawiał Piotr Dobroniak
Skróty od redakcji
Pełne wywiady z kandydatami na: https://youtu.be/PeiUCJs7A_M?si=jGOUIaKpSaax0UAt