Irlandzka policja zidentyfikowała śmiertelną ofiarę cyklonu Eowyn. Jest nią urodzony w Polsce 20-latek. Mężczyzna zginął w piątek w drodze do domu, gdy na jego samochód spadło drzewo powalone przez silny wiatr. Jak informują irlandzkie media, do tragicznego wypadku doszło około godziny 5:30 rano w miejscowości Raphoe, w irlandzkim hrabstwie Donegal.
Młody mężczyzna wracał do domu z nocnej zmiany wraz z kolegą i rozmawiał przez telefon z ojcem. Z powodu trudnych warunków atmosferycznych obaj mężczyźni podróżowali w konwoju dwóch samochodów.Gdy napotkali wypadek drogowy, chłopak postanowił zawrócić. Wtedy wichura powaliła drzewo, które przygniotło jego pojazd. Polak zginął na miejscu. Jego kolega był świadkiem zdarzenia – jak podają media, na jego samochód również spadło drzewo, ale mężczyzna przeżył.
W sobotę irlandzka policja (Gardaí) potwierdziła, że ofiarą był 20-letni Polak wychowany i mieszkający w Irlandii. Chłopak był studentem Holy Cross College. Ciało Polaka zostało przewiezione do kostnicy w Szpitalu Uniwersyteckim w Letterkenny, gdzie zostanie przeprowadzona sekcja zwłok. Policja prowadzi szczegółowe śledztwo w sprawie wypadku.