Maciej W. założył gang, którego członkowie wyłudzili od 123 osób ponad 5 mln zł. Kurierów do odbioru pieniędzy werbował ogłaszając się na OLX. Sam mieszkał w Wielkiej Brytanii.
Kilka lat temu oficerowie wydziału kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach ustalili, że na terenie całej Polski działa zorganizowana grupa przestępcza zajmująca się oszustwami metodą „na wypadek”. Oszuści dzwonili do ludzi i wmawiali im, że członek ich rodziny spowodował śmiertelny wypadek samochodowy. Następnie wmawiali pokrzywdzonym, że sprawca wypadku uniknie aresztowania, ale konieczne jest szybkie przekazanie pieniędzy na kaucję. Po gotówkę miał przyjechać kurier z policji.
Za każdym razem do rozmowy telefonicznej włączał się mężczyzna, który przedstawiał się jako prokurator i potwierdzał konieczność wpłacenia kaucji. To z reguły wystarczało, aby pokrzywdzeni przygotowali paczkę z pieniędzmi. Kilka minut po zakończonej rozmowie odbierał ją rzekomy kurier z policji. Członkowie gangu wyłudzili w ten sposób ponad 5 mln zł.
Mózgiem całego procedery był pochodzący z Poznania Maciej W., bezrobotny ojciec sześciorga dzieci. Mieszkał w Wielkiej Brytanii i na odległość koordynował działalność „telefonistów”, którzy dzwonili do pokrzywdzonych, a także kurierów odbierających od nich pieniądze.
Prokuratorzy z Gliwic wydali za mężczyzną Europejski Nakaz Aresztowania, zatrzymano go i deportowano do Polski. Teraz do sądu trafił akt oskarżenia. Maciej W. odpowie za kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, a także 123 oszustwa i pranie brudnych pieniędzy. Mężczyźnie grozi 15 lat więzienia. Śledczym na razie udało się odzyskać ponad milion złotych z wyłudzonych pieniędzy.