Bokser Dawid Ostafi stał się „bohaterem” brytyjskiej prasy. Strona polska ściga go za pobicie dwóch policjantów w 2016 roku. Mężczyzna uciekł z kraju i osiadł w Wielkiej Brytanii, gdzie odwołał się od decyzji sądu dotyczącej ekstradycji.
Dawid Ostafi, polski bokser, jest bohaterem brytyjskich mediów z powodu problemów z prawem i trwającej procedury ekstradycyjnej. 35-latek został oskarżony o pobicie polskich policjantów i inne przewinienia po ucieczce do Wielkiej Brytanii. Do ataku na polskich funkcjonariuszy doszło w 2016 roku. Niedługo później Ostafi uciekł z ojczyzny i szybko popadł w konflikt z brytyjskim prawem. W 2019 roku został aresztowany za jazdę pod wpływem alkoholu. Dodatkowo podczas policyjnej interwencji zaatakował funkcjonariuszy. Okazało się, że pięściarz prowadził kradziony samochód, a w środku znajdowała się kokaina, gaz pieprzowy i kij baseballowy. Dawid Ostafi był sądzony także za atak na pracownika warsztatu samochodowego. W sumie musiał odsiedzieć 40 miesięcy w więzieniu.
Z Wielkiej Brytanii nasz rodak powinien być deportowany zgodnie z zapisami ustawy Borders Act. Wniosek o ekstradycję złożyła strona polska, a w sierpniu 2024 roku 35-latek został aresztowany.
Obrona Ostafiego opiera się na prawie do życia rodzinnego na Wyspach, powołując się na zapisy Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Prawnicy przekonują, że Dawid Ostafi ma prawo do życia rodzinnego w UK, gdzie 35-latek ma żonę i dziecko. Wychowuje również dwoje dzieci z poprzedniego związku swojej partnerki.
Nasz rodak wpłacił kaucję w wysokości 40 tys. funtów. Musi nosić specjalny identyfikator oraz przestrzegać godziny policyjnej. Ostafi będzie odwoływał się od decyzji sądu o ekstradycję. W międzyczasie oddaje się swojej pasji – walce na ringu, w wadze junior ciężkiej. Jak donosi „The Sun”, za jedną potyczkę inkasuje dużo pieniądze – około 7 tys. funtów.

