Od stycznia przeciętne gospodarstwo domowe wyda równowartość 4266 funtów na energię każdego roku, czyli blisko 24 tys. zł. Kryzys kosztów utrzymania w Wielkiej Brytanii ekonomiści określają jako „tragedię dla wielu, wielu ludzi”.
Nie tylko Polacy martwią się obecnie o koszty utrzymania domów zimę. Nie mniejszy ból głowy mają bogatsi od nas w teorii Brytyjczycy, o czym informuje portal CNBC. „Ludzie znajdują się w naprawdę trudnej sytuacji z powodu rosnących cen energii i cen żywności” – powiedział Nigel Wilson we wtorek dla CNBC „Squawk Box Europe”. Podkreślił, że wysokie rachunki to „tragedia” dla wielu mieszkańców Wysp.
Według szacunków firmy konsultingowej Cornwall Insight rachunki za energię w Wielkiej Brytanii wyniosą od stycznia ponad 4200 funtów rocznie. Już w tym roku ceny czynszu wzrosły o 11 proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem według Zoopla, brytyjskiej witryny z nieruchomościami. Według najnowszych szacunków aż 9,2 mln gospodarstw domowych w Wielkiej Brytanii (28,4 proc.) będzie dotkniętych ubóstwem energetycznym od 1 października, a od 1 stycznia wskaźnik wzrośnie do 10,5 mln (32,6 proc.).
W Wielkiej Brytanii narasta fala buntu. Ponad 94 tys. osób zapowiedziały wstrzymanie płatności za energię od października, jeśli rząd Wielkiej Brytanii nie podejmie działań w celu zmniejszenia kosztów „do przystępnego poziomu”.
