Graham Phillips, brytyjski bloger i youtuber, który zamieszcza na swoich kanałach materiały propagandowe z okupowanych przez Rosjan ziem Ukrainy, został przez brytyjski rząd objęty sankcjami.
Phillips – pierwszy obywatel Wielkiej Brytanii dodany do rosnącej listy sankcji – od dawna jest postacią kontrowersyjną. Za swoje prorosyjskie reportaże został nagrodzony przez Moskwę medalami, konsekwentnie też promuje rosyjską narrację dotyczącą wojny, sugerując, że Ukrainą rządzą naziści, a masakra w Buczy została zainscenizowana.
1 marca 2015 r. został odznaczony Medalem „Border Brotherhood” przez Służbę Graniczną, oddział FSB, głównej służby bezpieczeństwa Rosji. Phillips został ponadto nagrodzony kilkoma medalami przez separatystyczne republiki Donbasu za swoją pracę dziennikarską, w tym medalem „Za zasługi” 2. klasy przez szefa samozwańczej Ługańskiej Republiki Ludowej Igora Płotnickiego.
Po inwazji Putina na Ukrainę Phillips początkowo relacjonował z Białorusi, potem, mimo nałożonego na niego dożywotniego zakazu wjazdu, przedostał się na Ukrainę. Obszernie relacjonował m.in. bitwę o Azowstal w Mariupola. W kwietniu Phillips potępił Borisa Johnsona i innych polityków przy okazji wywiadu z Aidenem Aslinem, brytyjskim członkiem ukraińskich sił zbrojnych, który został schwytany przez siły rosyjskie podczas oblężenia Mariupola. Aslinowi grozi kara śmierci.
Phillips przesłał wideo z wywiadu na swój kanał YouTube, na którym Aslina można było zobaczyć w kajdankach. Brytyjski adwokat Geoffrey Robertson powiedział, że wywiad może stanowić naruszenie prawa międzynarodowego, bo „przymusowe przesłuchiwanie jeńców wojennych w celach propagandowych jest sprzeczne z konwencjami genewskimi”. Phillips może usłyszeć oskarżenie o zbrodnie wojenne.