Sprzedaż Jaguara w Europie spadła o 97,5 proc w kwietniu tego roku. Brytyjski producent legendarnych luksusowych samochodów ma za sobą nieudany rebranding, w którego reklamie brali udział mężczyzni w spódnicach.
Jaguar zarejestrował zaledwie 49 pojazdów w Europie w kwietniu. Jak przypomina „New York Post”, powołując się na dane Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Samochodów, w analogicznym okresie 2024 r. zarejestrowano 1961 pojazdów.
Co więcej, sprzedaż od stycznia do kwietnia spadła o 75,1 proc. Nowych właścicieli znalazło zaledwie 2665 samochodów na całym kontynencie. Część mediów – tak jak „New York Times” – powód spadków sprzedaży upatruje w ubiegłorocznej kampanii Jaguara. Firma opublikowała wtedy reklamę, która przedstawiała niebinarne modelki ubrane w tęczę kolorów. Z kampanii wykluczono jakiekolwiek zdjęcia eleganckich i klasycznych modeli samochodów sportowych, ponieważ ogłaszano przejście na w pełni elektryczną, ultraluksusową firmę.
Problemy firmy mają też inne źródło. Przestała ona produkować stare modele. Właściciele grupy Jaguar Land Rover (JLR) — koncern Tata of India — nie zarabiali na nich żadnych pieniędzy i nie było nadziei na powrót do rentowności. „Innym powodem, dla którego Jaguar zaprzestał produkcji swoich modeli z silnikami spalinowymi, a także jednego wolno sprzedającego się auta elektrycznego, było to, że JLR mógł się przebranżowić i zmienić pozycję na ekskluzywną, super luksusową, zaawansowaną, całkowicie nowoczesną i dochodową markę w pełni elektryczną” — napisał „The Independent.
„Porównywanie sprzedaży Jaguara do 2024 roku jest bezcelowe, ponieważ nie produkujemy już pojazdów w 2025 r. z niskim poziomem dostępnych zapasów detalicznych. Rebranding Jaguara nie jest związany ze spadkiem sprzedaży” — tłumaczy rzecznik marki, którego słowa przytacza „New York Post”.

