Ambasador Rosji został wezwany do brytyjskiego MSZ po tym, jak budynek British Council w Kijowie został uszkodzony podczas ataku na stolicę Ukrainy.
Co najmniej 18 osób, w tym czworo dzieci, zginęło, a kilkadziesiąt zostało rannych w zmasowanym ataku rakiet i dronów na stolicę Ukrainy, do którego doszło w nocy ze środy na czwartek (28 sierpnia). W wyniku ataku uszkodzony został m.in. budynek przedstawicielstwa Unii Europejskiej oraz siedziba British Council.
Minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii David Lammy poinformował, że w związku z atakiem na British Council został wezwany ambasador Rosji w Londynie Andriej Kelin.
„W wyniku ataków Putina wczorajszej nocy zginęli cywile, zniszczono domy i uszkodzono budynki, w tym siedzibę British Council i Delegacji UE w Kijowie. Wezwaliśmy ambasadora Rosji. Zabijanie i niszczenie musi się skończyć” – napisał Lammy na portalu X.
Brytyjski premier Keir Starmer oświadczył, że jest myślami ze wszystkimi, których dotknęły „bezsensowne rosyjskie ataki na Kijów, w wyniku których uszkodzony został budynek British Council”. „Putin zabija dzieci i cywilów oraz sabotuje nadzieję na pokój. Ten rozlew krwi musi się skończyć” – oświadczył.
British Council zajmuje się promocją rodzimego języka i kultury poza granicami kraju. Prowadzi m.in. szkoły języka angielskiego, organizuje kursy i programy nauczania na różnych poziomach zaawansowania. Przeprowadza także egzaminy przygotowane przez Uniwersytet Cambridge.

