W środę brytyjska sieć kolejowa działała, ale z problemami. Pracownicy protestują w sprawie płac i warunków pracy. 24-godzinny strajk ponad 40 tysięcy związkowców spowodował, że około połowy brytyjskiej sieci kolejowej nie działa – podał Reuters.
Agencja dodała, że firmy kolejowe miały znacznie skrócony rozkład jazdy, a niektóre części kraju w ogóle nie śiadczyły usług kolejowych. Network Rail wezwała pasażerów, w tym osoby dojeżdżające do pracy, rodziny wyjeżdżające na letnie wakacje i fanów sportu w drodze na rozpoczynające się w czwartek Igrzyska Wspólnoty Narodów w Birmingham, aby podróżowali tylko w razie potrzeby.
Strajk w zeszłym miesiącu doprowadził do zatrzymania sieci kolejowej w Wielkiej Brytanii na trzy dni. Z kolei w ubiegłym tygodniu niektóre kluczowe linie biegnące przez cały kraj zostały zamknięte, gdyż rekordowe temperatury uszkodziły tory – przypomniał Reuters.
Związek RMT podał, że otrzymał ofertę podwyżki o 4 proc., a następnie o 4 proc. w następnym roku, w przypadku zaakceptowania zmian w umowach przez pracowników.
Gwałtowna inflacja i ponad 10 lat stagnacji płac realnych wywołały najgorszy kryzys kosztów utrzymania w Wielkiej Brytanii od początku rekordów z lat 50. To zaostrza napięcia pracownicze w różnych sektorach, w tym w usługach pocztowych, służbie zdrowia, szkołach, lotniskach i sądownictwie – wyjaśnił Reuters.
Kolejny strajk na kolei jest spodziewany w sobotę – podał Reuters.