Ponad 4 tys. osób zdecydowało przyłączyło się do pozwu w sprawie zanieczyszczenia rzek. Sprawa dotyczy trzech rzek — Wye, Lugg i Usk — na granicy Anglii i Walii. Pozew, największy w historii Wielkiej Brytanii, złożony w Wysokim Trybunale, skierowano przeciwko producentowi drobiu oraz przedsiębiorstwu wodociągowemu.
Oskarżenia dotyczą rozległego zanieczyszczenia, które według poszkodowanych miało dramatyczne konsekwencje dla lokalnych społeczności i środowiska. Wśród skutków wymienia się straty dla lokalnych przedsiębiorstw, spadek wartości nieruchomości oraz zniszczenie przyrody w regionie. Poszkodowani domagają się odszkodowań, które — jak podaje BBC — mają być „znaczne”. Pozwane firmy zaprzeczają zarzutom.
Wye, Lugg i Usk to rzeki objęte ochroną ze względu na występowanie rzadkich gatunków zwierząt, takich jak wydry czy łososie atlantyckie. Mimo to, według pozwu, ich ekosystemy są zagrożone przez działalność człowieka. Osoby zaangażowane w sprawę podkreślają, że mieszkają, pracują lub korzystają z tych rzek w celach rekreacyjnych — pływając, uprawiając kajakarstwo czy wędkując. W pozwie domagają się nie tylko rekompensat finansowych, ale także działań mających na celu oczyszczenie rzek i przywrócenie ich naturalnego stanu.
Jak twierdzą poszkodowani, problem zanieczyszczenia wynika przede wszystkim ze ścieków oraz składowania kurzych odchodów, które mają wpływać na jakość wody i prowadzić do śmierci dzikich zwierząt. Nad rzeką Wye znajdują się przedsiębiorstwa drobiarskie, w których hoduje się 23 mln kurczaków — co stanowi 25 proc. produkcji drobiu w Wielkiej Brytanii.

