Młodsi lekarze (junior doctors) w Anglii rozpoczęli dzisiaj pięciodniowy strajk – 11. tego rodzaju protest w ich trwającym od półtora roku sporze płacowym. NHS England ostrzegło o znacznych zakłóceniach w rutynowych usługach szpitalnych, które potrwają do 2 lipca.
Związek BMA oświadczył, że podejmuje działania, ponieważ nie pojawiła się nowa wiarygodna oferta podwyżek płac – ostatni strajk miał miejsce w lutym. Jednak szefowie NHS England – publicznej służby zdrowia w Anglii – skrytykowali wybór terminu strajku na tydzień przed wyborami powszechnymi, kiedy żadna z partii politycznych nie jest w stanie szybko rozwiązać tego sporu.
Młodsi lekarze, którzy w ostatnim roku finansowym otrzymali podwyżkę wynagrodzeń wynoszącą średnio prawie 9%, żądają teraz podwyżki o 35% i twierdzą, że od 15 lat podwyżki płac w tym sektorze są poniżej inflacji. NHS England ostrzega przed poważnymi zakłóceniami w systemie opieki medycznej w najbliższych dniach, wskazując, że służba zdrowia jest już w tym tygodniu pod szczególną presją ze względu na upalną pogodę.
W wyniku strajku młodsi lekarze do 2 lipca nie będą wykonywać żadnych prac, natomiast starsi lekarze zostaną powołani do zapewnienia ochrony zdrowotnej najbardziej potrzebującym pacjentom. Oczekuje się jednak, że spowoduje to chaos w świadczeniu planowych usług szpitalnych, takich jak rutynowe operacje, które mogą się nie odbyć.