Brytyjska publiczna służba zdrowia (NHS) ostrzega przed pomyłkami na receptach. Wstępne ustalenia mówią o tysiącach poszkodowanych. Błędy w przepisanych dawkach leków, albo wystawienie recepty na zły preparat mogło przyczynić się do śmierci nawet kilkudziesięciu pacjentów.
Z danych zgromadzonych przez NHS wynika, że z powodu pomyłek poszkodowanych zostało niemal sześć tysięcy pacjentów. Brytyjska służba zdrowia doszła do przerażających wniosków – znajdującym się w tej grupie osobom przepisywano niewłaściwe dawki, mylono leki, a czasem nie wypisywano recept w ogóle.
Jak podaje „The Sun”, wśród 29 zmarłych pacjentów była kobieta w ciąży, której podano inną niż zalecana dawkę leku. W całym kraju działa 219 gabinetów współpracujących z NHS, z czego niemal połowa – 105 – popełniła błędy w ciągu ostatniego roku.
NHS przyznał, że prawie jeden na sześć trustów (współpracujących z NHS podmiotów) wciąż nie ma w pełni finansowanego planu wprowadzenia elektronicznych recept, co oznacza, że nadal częściowo działają za pomocą papierowych notatek. – To sprawia, że recepty są bardziej podatne na ludzkie błędy – mówi ekspert. W najgorszym położeniu są wrażliwi pacjenci w podeszłym wieku lub ci przebywający w domach opieki. Jest mało prawdopodobne, że będą w stanie samodzielnie sprawdzić swoje recepty.