Bezrobocie w Wielkiej Brytanii spadło do najniższego poziomu od 1974 roku, a liczba bezrobotnych jest mniejsza niż wolnych miejsc pracy – podał brytyjski urząd statystyczny ONS. Gorsza wiadomość jest taka, że spadają też realne płace.
W pierwszym kwartale stopa bezrobocia wyniosła 3,7 proc., wobec 3,8 proc. w okresie od grudnia do lutego włącznie. W liczbach bezwzględnych oznacza to, że bez pracy pozostawało 1,257 mln osób. Ponieważ liczba nieobsadzonych miejsc pracy w okresie od lutego do kwietnia włącznie wzrosła do rekordowych 1,295 mln, oznacza to, że pierwszy raz od kiedy ONS prowadzi takie statystyki liczba wakatów jest większa niż bezrobotnych.
Gorszą wiadomością z rynku pracy jest to, że wzrost płac nie nadąża za inflacją. W pierwszym kwartale tego roku płace były średnio o 7 proc. wyższe niż w analogicznym okresie zeszłego roku, zaś same płace – o 4,2 proc. wyższe. W ujęciu realnym, czyli uwzględniając inflację, wzrost płac wraz bonusami wyniósł tylko 1,4 proc., a same płace bez bonusów zmniejszyły się o 1,2 proc. w porównaniu z pierwszym kwartałem 2021 r. To najwyższy spadek od dziewięciu lat.
Szczyt inflacji Wielka Brytania ma dopiero przed sobą, według prognoz Banku Anglii w czwartym kwartale przekroczy ona 10 proc., co byłoby najwyższym poziomem od początku lat 80. XX wieku.