Brytyjskie media piszą o bitwie na jedzenie, do której doszło pomiędzy premierem Keirem Starmerem a liderką głównej partii opozycyjnej Kemi Badenoch. Posłanka stwierdziła, że kanapki nie są prawdziwym jedzeniem, a szef rządu wziął je w obronę i nazwał „wspaniałą brytyjską instytucją”.
. Liderka brytyjskiej Partii Konserwatywnej powiedziała w „The Spectator”, że na lunch woli steka, bo kanapki to nie prawdziwe jedzenie.
Rzecznik Keira Starmera powiedział w odwecie reporterom, że premier Wielkiej Brytanii często jada kanapki z tuńczykiem, a od czasu do czasu także tosty z serem. Badenoch ogryzła się w mediach społecznościowych. „Premier ma czas, żeby odpowiedzieć na moje żarty o lunchu… ale nie ma czasu dla rolników, którzy produkują naszą żywność” – napisała, nawiązując do ostatnich protestów rolników na Wyspach.
Foto: Shutterstock