Roman Abramowicz Przez wiele lat finansował zespół piłkarski Chelsea FC. Okazało się, że była to sprytna próba uniknięcia opodatkowania poprzez transfer gotówki do firm na Brytyjskich Wyspach Dziewiczych – wynika z dziennikarskiego śledztwa przeprowadzone przez BBC. Rosyjski oligarcha zaprzecza oskarżeniom.
Z cypryjskiej firmy zarządzającej majątkiem Romana Abramowicza wyciekło tysiące dokumentów i maili. BBC bada je od ponad pół roku i jasno z nich wynika, że rosyjski oligarcha zainwestował dużą część swojego majątku, który zarobił w latach 90., w spółkę z Brytyjskich Wysp Dziewiczych o nazwie Keygrove Holdings Ltd. Ta poprzez sieć spółek – córek przekazała te pieniądze dalej – do funduszy hedgingowych. Mowa o kwocie 6 mld dolarów (około 4,7 mld funtów). Zostały one pomnożone – zyski oszacowano na 3,8 mld dolarów (3,1 mld funtów). Dzięki inwestycjom na Karaibach oligarcha zapłacił o wiele niższe podatki, niż gdyby z tego pośrednictwa nie skorzystał. Według BBC, że wszystkie decyzje w tej sprawie wychodziły z londyńskiego domu Eugene Shvidlera, miliardera, biznesmena i byłego dyrektora Chelsea FC, a co za tym idzie – jej zyski powinny być opodatkowane tak, jakby to była spółka brytyjska. Dowodami w sprawie są m.in. pełnomocnictwa na lata 2004 – 2008, dające mu szerokie uprawnienia i „pełną władzę do robienia wszystkiego i czegokolwiek”.
Tezę BBC potwierdza m.in. wyrok wydany przez amerykańską Komisję Papierów Wartościowych i Giełd przeciwko nowojorskiej firmie Concord Management. Concord miał tylko jednego klienta, którego zidentyfikowano jako Romana Abramowicza. Spółka doradzała mu odnośnie do inwestycji w firmy z Brytyjskich Wysp Dziewiczych. W dokumentach wymieniania jest „osoba B”, która jest „wieloletnim bliskim współpracownikiem” pana Abramowicza. B podejmuje decyzje inwestycyjne w imieniu oligarchy. Z dokumentów BBC wynika, że pieniądze po „opuszczeniu” funduszy hedgingowych przeszły jeszcze przez sześć kolejnych spółek Abramowicza, zanim wylądowały w jego drużynie piłkarskiej. W tym czasie Chelsea zwyciężyła w Lidze Mistrzów, Klubowym Pucharze Świata i Superpucharze UEFA. Po inwazji Rosji na Ukrainę Wielka Brytania zgodziła się, by Roman Abramowicz sprzedał Chelsea FC Toddowi Boehly’emu. Warunkiem finalizacji transakcji było przekazanie 2,5 mln funtów na organizacje charytatywne wspierające ofiary agresji. Jednak nigdy ich nie wypłacono – wciąż są zamrożone na koncie bankowym Barclays.
Prawnicy Abramowicza stwierdzili, że ich klient „zawsze uzyskiwał profesjonalną poradę podatkową i prawną od niezależnego eksperta” i „postępował zgodnie z tymi radami”. Jednocześnie zaprzeczają jakoby miał on wiedzę lub był osobiście odpowiedzialny za niezapłacony podatek.
Zastosowanie stawek podatku dochodowego od osób prawnych ze wspomnianych okresów i kursów wymiany waluty do rezerw dochodów do 2012 roku i rocznych zysków do 2018 roku oznaczałoby to, że sam zaległy podatek to ponad 500 mln funtów. Razem z odsetkami za zwłokę i karami za niepowiadomienie władz może dać to kwotę od 700 mln funtów do ponad 1 mld funtów.