W Wielkiej Brytanii coraz częściej mówi się o fatalnym stanie nawierzchni dróg. Rząd planuje wydać dodatkowe 4,8 miliarda funtów na prace na autostradach i głównych drogach. Spowodowane zużyciem, często z powodu warunków pogodowych i ruchu, zagłębienia, nierówności i uskoki na jezdniach są szczególnie powszechne w Londynie, stwarzając zagrożenie zarówno dla kierowców, rowerzystów i pieszych.
Raport Asphalt Industry Alliance (AIA), za standard.co.uk, podaje, że władze lokalne Londynu załatały 847 127 dziur w ciągu ostatniej dekady, do daje średnio jedną co sześć minut. Największy problem ma z tym gmina Barnet – z 4 656 dziurami zgłoszonymi w 2024 roku na FixMyStreet.com – aplikacji mobilnej, która umożliwia mieszkańcom zgłaszanie lokalnych problemów infrastrukturalnych. Gmina Harrow wypłaciła od 2020 r. ponad 200 000 funtów odszkodowań za wypadki i obrażenia spowodowane dziurami i wadami nawierzchni. Inne dzielnice, dla których jest spory problem z dziurami, to Islington, Croydon, Camden, Haringey i Newham.
Według Asphalt Industry Alliance (AIA), planowane inwestycje muszą być wykorzystane mądrze. W ciągu ostatniej dekady wydano prawie 1,4 miliarda funtów na utrzymanie dróg w Londynie, a mimo to „nie odnotowano żadnej mierzalnej poprawy stanu i odporności sieci”.