Jaka emerytura w UK?

  • Post author:
Udostępnij:

Wielu z Polaków, którzy przyjechali na Wyspy Brytyjskie po roku 2004, zaczyna wkraczać w wiek emerytalny. Co im przysługuje i ile pieniędzy mogą dostać na starość?

Reklama

Ile wynosi emerytura?

Emeryt może liczyć maksymalnie na 185.15 funtów tygodniowo podstawowej stawki emerytalnej. Do ułamka tej kwoty uzyskuje prawo już po 10 latach legalnej pracy na Wyspach, a na pełne świadczenie trzeba pracować 30 lat. Może dodatkowo zwiększyć emeryturę, pracując dłużej (minimalny wiek emerytalny to 66 lat dla mężczyzn i dla kobiet). Emerytury nie dostaje się automatycznie. Urząd wysyła list ze wskazówkami, gdy zbliża się wiek emerytalny. Osoby, które w tym czasie będą np. za granicą, muszą same zgłosić się po swoje świadczenie. Wysokość emerytury rośnie o średnio 2,5 % rocznie. Mężczyźni i kobiety urodzeni przed 1951 -1953 rokiem, mogą dostać dodatkową emeryturę w wysokości nawet 185,90 funtów. Młodsi się do niej nie kwalifikują, ale można odziedziczyć świadczenie po partnerze urodzonym przed 1951 rokiem. Niektórzy mają jeszcze więcej pieniędzy na starość, jeśli w pracy był dodatkowy fundusz, z którego można czerpać po osiągnięciu określonego wieku. W najgorszej sytuacji niewątpliwie są ci, którzy nie kwalifikują się do emerytury. Warto zastanowić się, czy nie uda się „uskładać” okresu potrzebnego do tego, by pobierać świadczenie. Jako lata, w których składki były opłacane, liczą się też lata na zasiłku dla bezrobotnych czy czas poświęcony na opiekę nad np. rodzicami. Zbliżając się do wieku emerytalnego, a nawet po jego przekroczeniu, można też dobrowolnie zacząć płacić składki, by uzyskać prawo do emerytury. Jeśli np. łączny okres opłacania składek wynosił 8 lat, warto około 60-tki zacząć opłacać dobrowolne składki, by wyrobić sobie prawo do emerytury. Jeśli tylko partner opłacał składki, można ubiegać się o 80-85 funtów tygodniowo z jego ubezpieczenia.

Czy praca w Polsce liczy się do emerytury?

Tym, co najbardziej interesuje większość Polaków, są dwie kwestie. Po pierwsze, czy można mieszkać w Polsce, pobierając brytyjskie świadczenie, a po drugie, czy da się pobierać obie emerytury jednocześnie lub brytyjskie świadczenie za pracę w Polsce? Tu mamy same dobre wiadomości. Nic nie stoi na przeszkodzie, by starość spędzić w dowolnym kraju świata, w tym – w Polsce. Jeśli chodzi o drugie pytanie, to osoba, która nie może doliczyć się 10 lat opłacania składek na Wyspach, może posiłkować się swoimi latami pracy w Polsce, bo te składki liczą się tak samo. Można też wybrać inaczej i pobierać dwie emerytury: np. za 10 lat pracy na Wyspach i 20 lat pracy w Polsce, z tym że nie można pobierać pieniędzy z dwóch źródeł za te same lata pracy (czyli: praca w Polsce liczy się albo do brytyjskiej, albo do polskiej emerytury). Jak podaje rządowa strona Powroty.gov.pl: „osoba, która pracowała jakiś czas w Wielkiej Brytanii, a następnie na stałe zamieszkała w Polsce, będzie mogła złożyć wniosek o wypłatę brytyjskiej emerytury w ZUS. Właściwą jednostką jest Oddział ZUS w Gdańsku”. W obu krajach, aby udowodnić lata przepracowane za granicą, trzeba mieć dokumenty, które to poświadczają. Warto więc zbierać wszelką dokumentację z ZUS i od pracodawcy. Na koniec warto pamiętać, że aby pobierać emeryturę na Wyspach, trzeba mieć status osoby osiedlonej, a do ubiegania się o dodatkowe zasiłki jak Pension Credit, trzeba faktycznie tu mieszkać.

Dostatnia starość na Wyspach?

Jak widać, temat zabezpieczenia na starość na Wyspach nie jest tak prosty, jak wydaje się niektórym imigrantom. Rzeczywiście: emeryt, który całe życie pracował, oszczędzał, a dodatkowo był ubezpieczany przez szefa, może na starość wypoczywać pod palmą. Gdy jednak weźmiemy sytuację osoby, która ma za sobą 10 lat opłacania składek i na starość otrzymuje równowartość 1000 zł miesięcznie, to jej sytuacja jest już nie do pozazdroszczenia. Społeczeństwo starzeje się, coraz więcej osób pracuje w nieregularny sposób i nie opłaca składek, a budżet jest dziś obciążony najbardziej w historii. Prawdopodobnie tendencja do niskich świadczeń utrzyma się. Dlatego najlepszym, co można zrobić z myślą o swojej starości, jest inwestowanie i pomnażanie majątku we własnym zakresie.

Mieszkanie w domu opieki

W Polsce o mieszkaniu w domu opieki myślimy ze strachem, pamiętając straszne historie z mediów o nieprofesjonalnie prowadzonych przytułkach dla starców. Rzeczywiście nic nie zastąpi własnego mieszkania, ale dom opieki to profesjonalna pomoc lekarska i domowa, o której trudno pomarzyć, gdy mieszkamy sami. Brytyjskie przytułki wyglądają często jak szereg połączonych ze sobą mieszkań, więc rezydenci mają poczucie, jakby byli we własnym domu. Z pewnością polskim pacjentom nie przeszkodzi to, że w większości takich miejsc wśród obsługi łatwo można znaleźć Polki i Polaków. A ile kosztuje pobyt? Średnio 704 funty tygodniowo za dom opieki i 888 funtów za pobyt w domu opiekuńczym ze stałą opieką pielęgniarską. To może być problem dla większości osób starszych. Na szczęście w pokryciu tych kosztów pomaga urząd gminy. Najpierw jednak oceni, jakim majątkiem dysponuje pacjent. Tu można się zdziwić, bo pod uwagę brane są wszystkie zasiłki i dodatki, które przysługują starszej osobie, nawet, jeśli o nich nie wie i z nich nie korzysta. Właściciele domów mogą być natomiast poproszeni o sprzedanie nieruchomości, by w ten sposób ulżyć w kosztach opieki. Część osób w ostatnich latach przekazywała dom wnukom lub sprzedawała go, by uniknąć dokładania się do swojego rachunku za dom opieki. Niestety, jeśli zostanie to wykryte przez urząd, to dom i tak zostanie wliczony do posiadanego majątku. Po miejsce w domu opieki można zgłosić się samemu. Często jednak stroną zgłaszającą jest członek rodziny, lekarz lub sama gmina, jeśli dotrą do niej np. skargi od sąsiadów czy zaniepokojone głosy znajomych. Po opłaceniu wszystkich kosztów urząd gminy zostawi emerytowi do dyspozycji minimum 25 funtów tygodniowo.

Sonia Grodek

Opieka nad osobami starszymi

Wielu Polaków zaczynało życie na Wyspach od mieszkania u osoby starszej w zamian za opiekę i niewielką pensję. Każdy, kto ma w mieszkaniu wolny pokój, może pomyśleć o takim rozwiązaniu na starość. Wciąż trzeba będzie płacić, ale nawet o 60 proc. mniej, niż za samą opiekę. Ceny pomocy pielęgniarki, kucharki, sprzątacza czy rehabilitanta wahają się w granicach 15-25 funtów za godzinę, co daje nawet 1000 funtów tygodniowo przy pełnym wymiarze godzin. W przypadku wielu osób wystarczy jednak kilka godzin pomocy w tygodniu, więc te koszty są znacznie niższe.

Dodatkowa pomoc

Nawet w przypadku pełnej emerytury trudno mówić o kokosach. Ci, którzy mają problemy z pokryciem podstawowych kosztów, mogą ubiegać się o Pension Credit. Przede wszystkim to pieniądze dla tych, którzy dostają mniej niż ok. 180 funtów tygodniowo i chcą wzbogacić swój dochód. Dodatkowo mogą kwalifikować się do Housing Benefit, który pomoże w pokryciu czynszu, do obniżki podatku lokalnego, darmowej opłaty abonamentowej z telewizję dla osób powyżej 75 roku życia, zakupu okularów i opłaceniu wizyt u dentysty, a także w pokryciu kosztów opału.

Podejście do seniorów

Czy osoba starsza na Wyspach ma lepiej, czy gorzej niż w Polsce? Odpowiedź, jak to często bywa, brzmi: to zależy. Tryskająca życiem, 61-letnia Mary Portas i podróżująca po całym świecie 76-latka Helen Mirren z pewnością powiedziałyby, że to dobre miejsce, żeby się zestarzeć. W knajpie, klubie i na lekcji tańca osoby starsze nie dziwią. Kolorowe stroje i szalone fryzury przystoją tu w każdym wieku, więc łatwiej wyrażać siebie niezależnie od metryki. Jest jednak i druga strona medalu. W badaniach nad samotnością dorosłych Wielka Brytania zajmuje miejsce w czołówce, a Polska jest u dołu skali w porównaniu do całej Europy. Nie przypadkiem jednym z zajęć, które Polacy najczęściej wykonują w Wielkiej Brytanii, jest opieka nad osobami starszymi. Zepchnięte do ośrodka, zapomniane przez rodziny – to też jest obraz starości na Wyspach. Tak czy inaczej, średnia życia wydłuża się, a osób starszych przybywa z każdym rokiem. Można więc sądzić, że rzeczywistość będzie coraz lepiej przystosowana do ich potrzeb.

Reklama

Udostępnij: