Wielką Brytanią wstrząsnęła niedawno sprawa Zhenhao Zou, chińskiego doktoranta uniwersytetu UCL, który został uznany za seryjnego gwałciciela. Miał się dopuścić gwałtów na dziesięciu kobietach. Po apelu policji zgłosiły się kolejne 23 kobiety, które padły ofiarą seksualnego drapieżnika. Śledztwo zostało rozszerzone.
Zou studiował inżynierię mechaniczną na University College London; miał odurzać swoje ofiary, oferując im napoje z narkotykami. Jego brutalne napaści miały mieć miejsce w latach 2019-2024, a świadectwa ofiar ujawniają drastyczne szczegóły tych zdarzeń. Jedna z kobiet opisała, jak Zou próbował wciągnąć ją do swojej sypialni, gdy była pod wpływem narkotyków, a po zdarzeniu namawiał, by nie zgłaszała sprawy na policję.
Zhenhao Zou mieszkał w luksusowym apartamencie, do którego miał ściągać swoje ofiary. Policja znalazła w jego lokum kilka ukrytych kamer, którymi filmował dziewczyny. Wcześniej miał je odurzać, a gdy traciły przytomność, dokonywać brutalnych gwałtów i nagrywać je. Gromadził różnorodne „trofea”, w tym paszporty, karty bankowe, telefony komórkowe, biżuterię oraz nagrania wideo z napaści. Na telefonie Zou znaleziono ponad 1300 filmów, na których widać, jak jego ofiary, odurzone narkotykami, bezskutecznie próbują się bronić.
Proces chińskiego doktoranta nadal trwa, ponieważ po apelach policji (Metropolitan Police) zgłosiły się kolejne jego ofiary. Ostateczny wyrok ma być ogłoszony w czerwcu br.