Święta Wielkanocne są niezwykle barwne i mają bogate tradycje obrzędową. Są to najbardziej radosne święta, które wieńczą okres Wielkiego Postu i Wielki Tydzień.
Historia Wielkanocy
Wielkanoc, jako najważniejsze Święto chrześcijańskie ma szczególne znaczenie dla wiernych. W obrządku prawosławnym to właśnie to Święto wyznacza całą doroczną liturgię. Obchody tych świąt nawiązują do ostatnich chwil życia Jezusa Chrystusa i zgodnie z tradycją wierni „towarzyszą” ostatniej drodze Pana (Wielki Tydzień). Najważniejsze dni to Wielki Piątek, który upamiętnia śmierć na krzyżu, Wielka Sobota, gdzie podczas święcenia jajek odwiedza się grób Mesjasza oraz Wielka Niedziela podczas której świętuje się zmartwychwstanie Jezusa i jest to kulminacyjny moment całych świąt. Wedle Biblii Chrystus wstał z grobu nocą, z tej racji mamy nawiązanie w nazwie i podkreślenie, że to noc była najważniejszym momentem, w którym dokonał się cud. Stąd właśnie pochodzi nazwa Wielkanoc oraz określenie Wielki Tydzień.
Czy wiesz że, Święta Wielkanocne mają również swoje korzenie w pogańskim święcie witania wiosny? Tego typu pożegnanie zimy rozumiane jako święto płodności i powitania nowego życia było obchodzone w wielu kulturach podczas równonocy wiosennej. I właśnie stąd wzięła się angielska nazwa Świąt Wielkanocnych, a mianowicie „Easter” (podobnie jak niemiecka „Oster”) jako kult bogini płodności Ēostre oraz zachodnie symbole Wielkanocy czyli kurczak (symbol nowego życia) oraz zając (symbol płodności). Podczas krzewienia chrześcijaństwa na świecie ,zgodnie z zaleceniem papieża Grzegorza Wielkiego, następowało wcielanie wszystkich pogańskich świąt, wraz z ich tradycjami i symbolami i nadawanie im nowych znaczeń. Wielkanoc połączono z tradycją żegnania zimy i powitania nowego życia. Nowe życie potraktowano nie tylko jako nadejście wiosny, ale jako nadejście zbawienia i obietnicę życia wiecznego, a pożegnanie zimy to ogromne zwycięstwo nad śmiercią i obietnica życia wiecznego.
Dlaczego co roku Wielkanoc przypada w innym dniu?
Można by się zastanawiać dlaczego tego typu wydarzenie, które jest rocznicą śmierci ma ruchomą datę? Przecież samo Boże Narodzenie jest świętem, które ma swoją stałą datę w kalendarzu. I tutaj trzeba się odwołać do przekazów ewangelicznych oraz tradycji żydowskiej. Zgodnie z Pismem Świętym ukrzyżowanie Jezusa było trzy dni przed świętem Paschy czyli 14. dnia miesiąca żydowskiego nisan. Samo święto Paschy jest obchodzone na cześć uwolnienia się Izraelitów z egipskiej niewoli. Ponadto podczas pierwszego soboru powszechnego w 325 r. zostało ustalone, że Wielkanoc będzie świętem ruchomym uzależnionym od pełni księżyca i obchodzonym w pierwszą niedzielę, która przypadnie po pierwszej wiosennej pełni Księżyca. Natomiast data samej pierwszej pełni jest również ruchoma.
Ażeby ustalić datę Wielkanocy to najpierw należało przełożyć datę 14 nisan z kalendarza żydowskiego na juliański, który obowiązywała w Imperium Rzymskim. Z uwagi na to, że w XVI wieku kraje chrześcijańskie Europy przyjęły kalendarz gregoriański to trzeba było znowu dokonać odpowiednich przeliczeń, oczywiście trzymając się pierwotnych założeń w odniesieniu do pełni księżyca.
Biorąc pod uwagę powyższe „zasady” Wielkanoc może być obchodzona najwcześniej 22 marca a najpóźniej 25 kwietnia. Najwcześniejsza Wielkanoc czyli 22 marca wypadła w 1818r. a najpóźniej czyli 25 kwietnia zdarzyła się podczas II wojny światowej w 1943r. i ponownie taka data będzie miała miejsce aż w 2038r.
Poranne obrzędy
Tak naprawdę obrzędy Niedzieli Wielkanocnej mają swój początek gdy zapada zmrok w Wielką Sobotę. Jest to ściśle związane z tradycją żydowską, zgodnie z którą nowy dzień zawsze się rozpoczyna po zmroku danego dnia. I właśnie w Sobotni wieczór odbywa się liturgia Wigilii Paschalnej.
Kolejnym punktem Wielkanocy jest msza rezurekcyjna, która jest odprawiana o świcie czyli już o 5.00 czy 6.00 rano. Co ciekawe, w niektórych parafiach taka procesja odbywa się w nocy – zaraz po liturgii Paschalnej. Przebieg procesji jest zawsze taki sam to znaczy wszystko zaczyna się od uroczystego poinformowania wiernych, że Chrystus Zmartwychwstał – wtedy to głośno biją dzwony w kościołach, więc nawet Ci, którzy nie wstali na rezurekcję, nie omieszkają jej przegapić…W niektórych kościołach dźwięk dzwonków jest dodatkowo wzmocniony salwami z armatek. Procesja rozpoczyna się przy symbolicznym Grobie Pańskim, a jest kontynuowana na zewnątrz, wokół kościoła.
Wielkanocny stół
Po porannej radości ze Zmartwychwstania Pana, uciechom nie ma końca, gdyż nadchodzi czas świątecznego pałaszowania łakoci, które smakują wyśmienicie po 40 dniach przymusowego postu. Oczywiście początek śniadania to składanie sobie życzeń podczas dzielenia się święconką.
Sam stół wielkanocny musi być przygotowany również zgodnie z tradycją – biały, wykrochmalony obrus przybrany bukszpanem i kotkami (baziami) a na środku jest miejsce dla baranka wielkanocnego, który jest symbolem odkupienia win człowieka przez Chrystusa a także przypomina o wydarzeniu opisanym w Piśmie Świętym, gdy anioł śmierci dokonał uśmiercenia wszystkich synów pierworodnych omijając wszystkie domy, gdzie na drzwiach była krew baranka (jego śmierć była wyznaczona przez Boga). Kiedyś baranki wielkanocne były robione z ciasta i pieczone w specjalnej żeliwnej foremce. Dziś to raczej wytwory cukrowe albo figurki, najczęściej z porcelany. Baranek musi być koniecznie przepasany czerwoną wstęga na znak Chrystusa zwyciężającego. I właśnie to baranek, a nie tak mocno propagowane przez zachód zajączki czy kurczaki, jest prawdziwym symbolem Świąt Wielkanocnych.
Potrawy wielkanocne mają w Polsce długą tradycję. Ich mnogość, zarówno tych wytrawnych jak i na słodko, zachęca do ich kultywowania. Oczywiście prym wiedzie bohater Wielkanocy czyli żurek. Jest to tradycyjna potrawa wielkanocna o bardzo długiej tradycji. Co ciekawe, kiedyś żurek był potrawą biedniejszych warstw społecznych (analogicznie jak włoska pizza) Wtedy właśnie był przygotowywany w wersji saute, a czasem z dodatkiem chleba lub ziemniaków. Dzisiaj serwujemy go po królewsku i jest on przygotowywany na wędzonce i mięsie a podawany oczywiście z białą kiełbasą (najlepiej domowej roboty, ale to już raczej w regionach wiejskich) oraz pokrojonym jajkiem na twardo. Niektórzy dodają jeszcze chrzan a jeszcze inni…zabielają go śmietaną. I tutaj dotykamy sławetnej walki na polskich stołach wielkanocnych czyli żurek versus barszcz biały. Dla tradycjonalistów niedopuszczalne jest dodawanie śmietany do żurku, gdyż trąci to profanacją tej potrawy (i znowu nasuwa się analogia do Włochów, którzy nigdy nie dodają śmietany do sosu carbonara – w przeciwieństwie do reszty świata). Oczywiście ile regionów tyle wersji żurku. I tak oto mamy żur śląski, kujawski, krakowski i inne. Najsmaczniejszy i najzdrowszy to oczywiście taki przygotowywany na zakwasie domowej roboty, który dodaje zupie kwaśnego smaku i aromatu. Aczkolwiek zakwasu nie da się przygotować w jeden dzień tylko trzeba to wpisać w harmonogram przygotowań co najmniej dwa tygodnie przed Świętami.
Oczywiście nie samym żurkiem żyją Święta Wielkanocne. Kolejnym istotnym punktem programu jest biała kiełbasa. Bo to nie jest tylko zwykły dodatek do żurku czy element święconki, ale osobna potrawa, która ma swoje honorowe miejsce na stole. Najlepsza jest wtedy, gdy serwuje się ją na ciepło wraz z chrzanem albo ćwikłą – istny rarytas! Oprócz kiełbaski prym wiodą jajka faszerowane na różne sposoby. Podobno w tradycyjnym polskim domu na Wielkanoc zużywa się około 120 jajek. Najlepsze są te faszerowane pieczarkami i cebulką oraz wędzonym łososiem, koperkiem i serkiem śmietankowym. Oczywiście nie sposób nie wspomnieć o pasztetach wykonywanych z różnych gatunków mięs i warzyw i pieczonym schabie (szczególnie smaczny jest ten z wędzoną śliwką).
Oprócz wytrawnych potraw Wielkanocny stół ugina się także pod słodkim ciężarem, bo te Święta obfitują w babki wielkanocne, serniki i oczywiście mazurki. Tradycja pieczenia babki przyszła do Polski z Litwy a jej kształt ma nawiązywać do spódnic noszonych przez kobiety w Święta. Babka wielkanocna koniecznie musi być na drożdżach z dużą ilości bakalii a zwłaszcza ze skórką pomarańczową i sowicie lukrowana. Ostatnio coraz bardziej popularna robi się babka cytrynowa, której słodycz jest „orzeźwiona” aromatem cytrynki albo limonki. Jeśli chodzi o serniki to tutaj oprócz tych tradycyjnych, coraz częściej wiodą prym innowacje wypiekowe np. serniki chałwowe, makowe czy pistacjowe a ostatnio coraz bardziej popularny staje się sernik nowojorski, który – jeśli jest upieczony zgodnie z „tradycją nowojorską” to znaczy w tzw. kąpieli wodnej – to w smaku przypomina Paschę. Pośród mazurków najbardziej popularne są te kajmakowe, choć coraz częściej spotyka się je w odmianach czekoladowych lub z dżemem.
Oczywiście kruchy spód jest obowiązkowy. Co ciekawe sama idea mazurków wywodzi się z Turcji, w Polce to ciasto jest wypiekane od XVII w. a sama nazwa ma nawiązywać do Mazowsza. Trendem ostatnich kilku lat pośród ciast jest świąteczny wieniec bezowy z kremem na bazie mascarpone i bitej śmietany, udekorowany owocami.
Tradycje Niedzielne w Polsce i na świecie
W wielu polskich domach jest zwyczaj dawania dzieciom drobnych upominków z okazji Wielkanocy – zwykło się mówić, że są one od zajączka i najczęściej są to słodycze. Często łączy się te podarunki z zabawą polegającą na szukaniu ukrytych pisanek – za odnalezienie dzieci dostają łakocie.
Inne zabawy z jajkami to bitwa na jajka przy stole wielkanocnym czyli stukanie się jajkami i kogo jajko szybciej pęknie, ten przegrywa. Zwyczajem, który obecnie rzadko jest kultywowany, jest też granie w „walatkę”, polegający na toczeniu jajek po stole. Zawody wygrywa ta osoba, której jajo najdłużej się nie stłucze. Inną zabawą wykorzystującą kształt jajek było tzw. toczenie jajek po pochyłej powierzchni, które polegało na tym, że turlało się pomalowanymi jajkami, po kolei, i jeśli trafiło się w „cudze” jajko to wtedy stawało się właścicielem takiego jaja i można je było wymienić na łakocie. Toczenie jajek zazwyczaj odbywało się na łące i miało to odwrócić od chłopów nieurodzaj i „wywołać” dobry wzrost traw. Do dzisiaj ta zabawa jest popularna na wschodzie Polski. Swoja drogą podobna rozrywka, zwana kaczeniem jajek, jest bardzo popularna na Litwie jako tradycja wielopokoleniowa i zabawa, która wciąga całe rodziny.
W wielu polskich domach tradycyjnie o 12.00 w południe włącza się w telewizji transmisję wielkanocnego błogosławieństwa z balkonu kościoła w Watykanie. Błogosławieństwo znane jako „Urbi et Orbi” („Do miasta i do świata”) jest udzielane przez samego papieża i jest bardzo ważną chwilą dla wiernych z całego świata. Należy dodać, że Plac Św. Piotra jest wtedy bardzo obleganym miejscem nie tylko przez mieszkańców, ale również przez rzeszę turystów.
Przenosząc się nieopodal Rzymu, można wskazać bardzo ciekawą wielkanocną tradycję Florentczyków zwaną Scoppio del Carro („eksplozja wózka”). Ozdobny, 9 metrowy wózek o nazwie „Brindellone”, jest ciągnięty przez miasto przez parę białych wołów. Około godziny 11:00, w ramach odprawianej w Katedrze Mszy Wielkanocnej, arcybiskup Florencji przy ołtarzu zapala rakietę w kształcie gołębia, która ma symbolizować Ducha Świętego. Ta rakieta jest przymocowana do „Brindellone” i jej odpalenia uruchamia fajerwerki i rozpoczyna się pokaz sztucznych ogni, który zgodnie ze zwyczajem ma być zapowiedzią udanych zbiorów.
Z kolei w Norwegii tradycją jest czytanie specjalnie tworzonych na ta okoliczność wielkanocnych thrillerów zwanymi Paaskekrimmen. Norwegowie korzystając z wolnego czasu czytają o różnorakich zbrodniach i rozwiązują zagadki kryminalne.
Na Litwie niepodważalną tradycją są zabawy dzieci z udziałem poprzebieranych wielkanocnych zajączków. Szukają ukrytych jajek i słodyczy. Wierzą, że za dobre zachowanie obdarowane zostaną pięknymi pisankami, zaś niegrzeczne dzieci dostaną jajka bez ozdób.
U naszych czeskich sąsiadów w Wielkanoc następuję „biczowanie” kobiet (swoją drogą czeskie zwyczaje są tak szalone jak fabuła w ichniejszych filmach) przez własnoręcznie wykonaną wiązkę z wierzby i ozdobnych kolorowych wstążek. Czesi uważają, że wierzba jest pierwszym drzewem kwitnącym na wiosnę, więc gałęzie mają przekazywać kobietom witalność i płodność drzewa. To wyjaśnia czemu biczowanie to atrakcja tylko na kobiece pośladki.
We Francji są również organizowane zabawy polegające na szukaniu jajek, ale tam dla odmiany jajka są czekoladowe. Bardzo często są organizowane tego typu podchody w starym zamkach, ruinach a nawet kościołach. Zbieranie jajek związane jest z opowieścią o latających dzwonach. Według niej w Wielki Czwartek wszystkie dzwony lecą na pielgrzymkę do Rzymu, aby zostać poświęcone, w drodze powrotnej dzwony zrzucają nad całym krajem czekoladowe jajka. Z tego samego powodu symbolem Wielkanocy we Francji są także dzwony.
Tradycja szukania jajek Wielkanocnych przenosi nas nawet na inne kontynenty. W Australii dzieci także szukają jajek, a w prezencie dostają łakocie, ale nie w postaci króliczka, gdyż od 1991r. to zwierzą jest w Australii niechcianym przybytkiem sprowadzonym przez europejskich osadników. Australijczycy obwiniają nasze szaraki za niszczenie ichniejszej fauny i flory. Propagują oni swojego rodzimego Bandicoota, hołubionego przez wszystkich mieszkańców.
Stany Zjednoczone, jak to na Amerykanów, wszystko muszą uczcić paradami. I tak samo ma się sytuacja w odniesieniu do Wielkanocy. W niedzielę miliony Nowojorczyków kroczy odświętnie przez Times Square. Co bardziej nadgorliwi przebierają się za zające.
Wielkanoc katolicka a prawosławna
Wielkanoc w ujęciu prawosławnym jest nazywana Paschą i jest poprzedzona 40-dniowym Wielkim Postem – tak jak w obrządku katolickim. Dla prawosławnych wiernych jest to czas nie tylko wstrzemięźliwości od jedzenia potraw mięsnych, słodyczy i picia alkoholu, ale również czas wzmożonej modlitwy i zadumy. Tak jak w liturgii chrześcijańskiej, również w cerkwiach dominuje w tym okresie kolor fioletowy.
Do najbardziej typowych tradycji prawosławnych należy zaliczyć uczestnictwo w nabożeństwach całego Wielkiego Tygodnia (a nie tylko Triduum Paschalnego jak w Polsce). Od Wielkiego Piątku do Paschy obowiązuje srogi post a więc tylko chleb i woda. W nocy z soboty na niedzielę rozpoczynają się prawosławne nabożeństwa święta Paschy i trwają do wczesnego poranka Wielkiej Niedzieli.
Prawosławni również przygotowują święconkę w której znajdziemy pisanki i tradycyjne specjały. Ale tym, co odróżnia ten obrządek od katolickiego jest brak kultu Baranka Bożego, który ma przecież dosyć ważną rolę w Świętach Wielkanocy.
Czy wiesz, że prawosławni wierni od święta ichniejszej Paschy przez kolejnych 40 dni witają się słowami „Chrystus Zmartwychwstał” i odpowiadają sobie na to „Zaiste Zmartwychwstał”?